Właściciel praw komercyjnych Formuły 1 Bernie Ecclestone powiedział, że kilka stron wyraża zainteresowanie kupnem teamu F 1 Hondy. Dzień wcześniej Honda oznajmiła, że wycofuje się z rywalizacji sportowej.
Ecclestone dodał, że zasięgano informacji na temat Hondy, której deklaracja o wycofaniu się z Formuły powinna być traktowana jako dzwonek alarmowy dla sportu samochodowego.
- Max Mosley (szef FIA - Miedzynarodowej Federacji Samochodowej) i ja współdziałamy od dłuższego czasu na rzecz zmniejszania wydawania dużych pieniędzy, niezbędnych do konkurowania w F1. Próbujemy powiedzieć inżynierom, by występując z nowymi pomysłami pamiętali o kosztach.
Szef teamu Honda Nick Fry wyraził nadzieję, że nabywca Hondy się znajdzie. - Kontaktowało się już z nami dwóch lub trzech światowych graczy, którzy interesowali się czołowym teamem... Myślę, że to daje nadzieję na przyszłość - powiedział Fry.
- Pod względem popularności Formuła 1 dorównuje igrzyskom i mistrzostwom świata. To dlatego tak wiele wielkich firm jest w nią zaangażowanych, ponieważ to światowa scena na, której prezentujemy nasz produkt - dodał Fry.
Prezydent Międzynarodowej Federacji Samochodowej (FIA) Max Mosley oznajmił z kolei, że będzie sporo potencjalnych nabywców teamów F 1, jeśli koszty rywalizacji w tej formule będą kontrolowane. - Musimy obniżać koszty do poziomu, który potencjalny nabywca uzna za zachęcający do prowadzenia teamu, bez subsydiowania go wielkimi sumami - powiedział Mosley.
Były szef teamu Eddie Jordan jest także przekonany, że znajdzie się nabywca na Hondę, która ma swą bazę w Northamptonshire. - Wierzę, że Honda zostanie kupiona. To dobry team, perła w koronie F1. Ma najlepsze obiekty, jakie można sobie wyobrazić. Strata Hondy byłaby katastrofą - podkreślił Jordan.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Są zainteresowani kupnem F1 Honda