Na początku 2010 r. roku sprzedaż samochodów prawdopodobnie nieznacznie wzrośnie, jednak po zakończeniu wyprzedaży można spodziewać się spadków. Jeśli nowa Astra okaże się sukcesem, a konsumenci w krajach Europy Zachodniej dalej będą kupować samochody, istnieje szansa na utrzymanie ubiegłorocznego poziomu produkcji - powiedział w wywiadzie dla PAP Wojciech Drzewiecki, prezes Instytutu Badań Rynku Motoryzacyjnego SAMAR.
Sprzedaż nowych samochodów w Polsce w listopadzie wyniosła 27.013 sztuk, co oznacza spadek w porównaniu do analogicznego miesiąca ubiegłego roku o 0,4 proc. oraz wzrost w ujęciu mdm o 6,8 proc. Łączna sprzedaż od stycznia do końca listopada wyniosła 291.818 aut i była o 0,5 proc. większa niż rok wcześniej.
"Wyniki z końca roku nie dają podstaw do optymizmu. Ponadto, konsumenci nie są pewni swojej przyszłości, a zapowiedzi, że liczba osób tracących pracę będzie się zwiększać, na pewno nie sprzyjają decyzjom zakupowym" - dodał.
W ocenie Drzewieckiego wyprzedaż modeli z 2009 r. powinna pozytywnie wpłynąć na wyniki stycznia i lutego.
"Na początku roku sprzedaż oczywiście będzie wyższa, ze względu na organizowane w salonach promocje samochodów z poprzedniego rocznika. Samochody są wciąż dostępne, w niektórych przypadkach oferty mogą być bardzo ciekawe" - powiedział.
"Jednak już pod koniec lutego, efekt ten zacznie wygasać i wtedy dopiero będzie można lepiej ocenić rzeczywisty potencjał rynku w roku 2010. Biorąc pod uwagę wszystkie czynniki wpływające na rynek, możemy przypuszczać, że ten rok, niestety, będzie gorszy od 2009" - powiedział.
Zdaniem Drzewieckiego poprawa sytuacji gospodarczej może skłonić przedsiębiorstwa do zakupu nowych samochodów w II połowie 2010 r.
"Jeśli faktycznie nasza gospodarka zacznie przyspieszać, pewne nadzieje, jeśli chodzi o zakup samochodów, pokładam w sektorze przedsiębiorstw. Jeśli odczują one poprawę sytuacji gospodarczej, prawdopodobnie w II połowie 2010 r. mogą rozpocząć wymianę parku maszynowego" - powiedział.
"Może to zwiększyć sprzedaż samochodów w przyszłym roku o 20-30 tys. sztuk" - dodał.
Zdaniem prezesa w 2010 r. poziom produkcji samochodów w Polsce może być podobny, a nawet nieco wyższy niż w 2009 r.
"Obserwowany w ostatnich miesiącach wzrost produkcji samochodów wynika w dużej mierze z wprowadzenia na rynek nowej generacji Opla Astry. Jeśli samochód ten okaże się rynkowym sukcesem można przypuszczać, że produkcja w całym 2010 r. będzie podobna, a nawet wyższa niż w 2009 r." - powiedział.
"I to nawet biorąc pod uwagę fakt, że Panda produkowana w Tychach już się nam zestarzała i coraz częściej mówi się o nowym modelu, co w sposób oczywisty wpływa na sprzedaż starego" - dodał.
W listopadzie 2009 roku produkcja samochodów osobowych i dostawczych wyniosła 84.029 sztuk, co oznacza wzrost o 2,0 proc. mdm i o 28,0 proc. rdr. Od początku roku wyprodukowano 807.000 pojazdów, o 13,8 proc. mniej rdr.
Drzewiecki uważa, że wielkość produkcji będzie bardzo uzależniona od stanu gospodarek krajów Europy Zachodniej.
"Jednak trzeba pamiętać, że produkcja samochodów w naszym kraju w całości zależy od eksportu i od tego, co się będzie działo w Europie Zachodniej. Teraz po zakończeniu programów dopłat do zakupu nowych samochodów ciężko jest dokładnie przewidzieć, jak zachowają się tamtejsi konsumenci" - powiedział.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Samar: sprzedaż samochodów w '10 może by gorsza niż w '09