Na początku 2008 r. w Radomiu ruszy salon samochodowy z chińskimi autami marki Great Wall. Będzie to już drugi - po China Motors z Gdańska - dealer, oferujący auta produkowane w Państwie Środka. Mają być one tanią alternatywą dla samochodów zachodnich.
Deer ma kosztować niespełna 50 tys. zł, czyli o 30 tys. zł mniej, niż Toyota Hilux czy Mitsubishi L-200, ale nie znajdziemy w nim - jak u japońskich konkurentów - nowoczesnych silników diesla spełniających normy spalania Euro 4. W dodatku auto nie ma poduszek powietrznych.
Chiński dystrybutor stawia jednak na atrakcyjną cenę i modę na pikapy oraz terenówki. W Rosji czy na Ukrainie auta te można kupić już od roku i chętnych nie brakuje. W ub.roku tylko w Rosji koncern sprzedał 5 tys.pojazdów. W sumie w 2006 r. Great Wall wyeksportował 14 tys. z 70 tys. wyprodukowanych samochodów.
W Polsce dostępne są też bardziej nowoczesne i masowe auta z Chin. W China Motors można np. zamówić najnowszy model miejskiego Changhe Ideal II, zaprojektowanego przez pracownię Bertone Design A.S.. Ideal II w wersji podstawowej kosztuje 29 tys. zł.
Ambitne plany wobec m.in. polskiego rynku ma koncern Geely, produkujący małe auta osobowe, podobne do Fiata Pandy. W maju podpisał list intencyjny z koncernem Avag, skupiającym w Europie ok. 100 punktów dilerskich, w tym 3 w Warszawie. Geely chce od 2009 r. zacząć zdobywać rynek unijny. Firma przygotowuje w związku z tym dwa modele o cenach od 27 tys. zł.
tutaj więcej o motoryzacji
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Samochody z Chin wjeżdżają nad Wisłę