Silny złoty oraz wzrost kosztów zakupu materiałów to główne przyczyny słabych wyników Stomilu Sanok w II kwartale tego roku. Jeden z największych w Polsce producentów uszczelek z gumy i pasów klinowych, wytwarzanych głównie na bazie kauczuku, wypracował 100,6 mln zł przychodów i 6,6 mln zł zysku netto.
W osiągnięciu dobrych wyników przeszkadzały też wysokie ceny importowanych surowców, zwłaszcza kauczuku. Jak twierdzą przedstawiciele spółki, nawet silny złoty nie zrekompensował rosnących kosztów ich zakupu. Większego wpływu na kondycję Stomilu Sanok nie miał za to wzrost wynagrodzeń.
Po pierwszym półroczu 2008 r. przychody spółki były zbliżone do ubiegłorocznych. Z 24 mln zł do 15 mln zł zmalał za to wynik netto. W efekcie zysk na jedną akcję spadł z 0,83 zł do 0,52 zł. W ocenie zarządu wyniki za pierwsze półrocze 2007 r. trudno jednak porównywać z tegorocznymi, ze względu na jednorazowe zdarzenie, które miało wówczas miejsce. Chodzi o sprzedaż akcji giełdowego Ciechu, na których spółka uzyskała wynik netto w wysokości 6,3 mln zł. Gdyby wyłączyć tą transakcję, wynik netto pogorszyłby się w mniejszym stopniu. Spółka na poziomie operacyjnym wykazała spadek zysku z 21,5 mln zł do 15,2 mln zł.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Silny złoty i drogi kauczuk zaszkodziły Stomilowi Sanok