W tyskiej fabryce Fiata ruszyły negocjacje płacowe z udziałem wszystkich central związkowych. "Solidarność" działająca w firmie domaga się 500 zł podwyżki dla każdego pracownika, zmiany sposobu wyliczania premii efektywnościowej oraz wprowadzenia stałych miesięcznych wynagrodzeń w miejsce stawek godzinowych.
Zarząd spółki zaproponował także włączenie premii efektywnościowej do miesięcznego wynagrodzenia. Propozycję odrzuciły wszystkie związki, domagając się zmiany sposobu wyliczania premii tak, aby jej wysokość nie była zależna od księgowych wskaźników, na które załoga nie ma realnego wpływu. Jak twierdzi przewodnicząca "S" nastroje w tyskiej fabryce są fatalne, głównie za sprawą niskich wynagrodzeń w styczniu.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Spór o płace w tyskim Fiacie