Spór w Nexteer trwa. Rozstrzygnie go sąd?

Spór w Nexteer trwa. Rozstrzygnie go sąd?
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

Wygląda na to, że właściwie wszystkie drogi prowadzące do porozumienia zostały wyczerpane. Zarząd tyskiej firmy Nexteer Automotive, produkującej układy kierownicze, nadal nie chce rozmawiać. Związkowcy zarzucają im łamanie praw pracowników i postanowili o interwencję prosić ambasadora Chińskiej Republiki Ludowej.

Od kiedy został zwolniony, Grzegorz Zmuda, po byłym już zakładzie pracy, porusza się ze specjalnie wynajętą ochroną. Choć przekonany, że został zwolniony niezgodnie z prawem, Zmuda nadal nie potrafi w to uwierzyć. - Sytuacja, wiadomo, jest trudna. Próbuję jakoś z tego wszystkiego wyjść. Mam nadzieję, że uda mi się nie załamać. Pozostając bez środków do życia, człowiekowi różne rzeczy przychodzą do głowy. Mam nadzieję, że dam radę - mówi.

Sprawa trafiła już do sądu. Ale to nie wszystko. Związkowcy o interwencję zwrócili się do Ambasadora Chińskiej Republiki Ludowej, bo właścicielem firmy Nexteer jest chińska państwowa firma. - Mamy nadzieję, że list pomoże. Szukamy rozwiązań, które w sposób cywilizowany spowodują rozwiązanie problemu - dodaje Arkadiusz Malatyński, przewodniczący Regionalnej Sekcji Motoryzacji NSZZ "S".



Nikt z przedstawicieli firmy Nexteer nie chciał tego komentować przed kamerą. Nie pozwolono także naszej reporterce wejść do siedziby związków znajdującej się na terenie zakładu. Zarząd twierdzi, że 16 czerwca zgodził się na wszystkie warunki związkowców, poza przywróceniem przewodniczącego do pracy. "Podejmując decyzję o rozwiązaniu umowy o pracę, zarząd firmy kierował się przede wszystkim odpowiedzialnością za pracowników naszego zakładu, których godność w ostatnich tygodniach była wielokrotnie naruszana przez przewodniczącego Międzyzakładowej Organizacji Związkowej."

Według związkowców, w zamian za pozostawienie przewodniczącego na stanowisku, zarząd miał zwolnić dziewięć innych osób. Pismo o takiej treści Nexteer wysłał do związków na dzień przed zawarciem porozumienia. - Nie dalej jak dwa dni temu dowiedzieliśmy się o tym, że niektórzy pracodawcy jeżdżą na specjalne szkolenia. Dowiadują się tam jak omijać kodeks pracy, jak omijać ustawę o związkach zawodowych, jak zgodnie z prawem walczyć z pracownikami - mówi Dominik Kolorz, przewodniczący Śląsko-Dąbrowskiej Solidarności.

O dialogu na razie nie może być mowy. Przedstawiciele firmy na zaproszenie wojewody do obrad Wojewódzkiej Komisji Dialogu Społecznego nie odpowiedzieli. Ich nieobecność większość uczestników komentowała jednakowo. - Sprawa wydaje się co najmniej dyskusyjna, jeżeli chodzi o prawa, które Polska jako członek Unii Europejskiej powinna przestrzegać - mówi Piotr Spyra, wicewojewoda śląski.

Być może to kto w tej sytuacji nie przestrzega prawa, okaże się dopiero w sądzie.
×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Spór w Nexteer trwa. Rozstrzygnie go sąd?

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!