Przemysł samochodowy znalazł się w najgorszej sytuacji od lat. Po I półroczu wzrost sprzedaży zanotowano tylko w nielicznych krajach. Branża nie może liczyć na szybką poprawę
Przyczyną spadków nie jest bowiem tylko drogie paliwo, ale też słaba kondycja amerykańskiej gospodarki i złe nastroje wśród konsumentów.Nie lepiej jest na drugim światowym rynku, w Japonii. Miniony rok był najgorszy od 1973 r.
W czerwcu nastąpiła lekka poprawa, rynek skurczył się tylko o 3,6 proc. po minus 6,1 w maju, a po pół roku wykazuje niewielki ubytek (-0,9 proc.) Sytuacja w Europie jest zróżnicowana. Nieoczekiwanie poprawę osiągnęły w czerwcu Niemcy (dzięki nadal dobremu eksportowi) oraz Francja na skutek rządowych zachęt do kupowania ekologicznych aut - czytamy w "Rzeczpospolitej".
Najgorzej jest w Hiszpanii. Czerwcowy spadek o 30,8 procent był największy od 1993 roku. Zawiniły stale pogarszająca się sytuacja gospodarcza, malejąca konsumpcja, wzrost inflacji i bezrobocia, drożejące kredyty.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Sprzedaż aut spada mocno na całym świecie