Związki związkowe w słowackich zakładach Volkswagena w Bratysławie domagają się wzrostu płac o 16 proc. natomiast zarząd Volkswagena Slovakia uważa, że tak nieproporcjonalne zwiększenie zarobków pogorszyłoby konkurencyjność zakładu i w konsekwencji groziłoby w dłuższym terminie stabilności tamtejszych miejsc pracy.
W sprawę zaangażował się pośrednio Robert Fico, premier Słowacji, który zaznaczając, że nie może wypowiadać się na temat kwestii płac w prywatnej firmie pytał podczas spotkania Grupy Wyszehradzkiej o powody rozbieżności wynagrodzeń pracowników w Czechach i Niemczech.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Strajk w słowackim Volkswagenie