Przemysł motoryzacyjny w Australii gaśnie po ponad 90 latach wraz z zamknięciem ostatniej fabryki samochodów Holden, zlokalizowanej w mieście Adelaide i należącej do General Motors - poinformowała w czwartek (19.10) agencja Associated Press.
Koncern General Motors, który jest właścicielem australijskiej marki samochodów Holden, to ostatni gracz rynku motoryzacyjnego, który wycofuje swoją działalność produkcyjną z Australii. Wcześniej opuściły ją firmy takie, jak Ford, Toyota, Nissan, Mitsubishi, Chrysler i Leyland.
Fabryka zlokalizowana w Adelaide, która produkowała sześciocylindrowy model sedan Holdena VF Commodore, zatrudniała 900 pracowników. Jak mówi menedżer techniczny, Peter Allison, który przepracował w niej 19 lat, wielu pracowników wiązało z fabryką swoje całe życie zawodowe.
W wyniku zamknięcia fabryki ucierpią również firmy, które produkowały części i akcesoria dla samochodów montowanych w Australii.
Premier Australii Malcolm Turnbull odnosząc się do informacji oświadczył, że decyzja o zamknięciu fabryki nie wynika z braku wsparcia finansowego ze strony rządu Australii, ale ze zmieniającej się specyfiki lokalnego rynku motoryzacyjnego. Zwrócił uwagę, że wsparcie rządowe dla przemysłu motoryzacyjnego w ostatnich latach wyniosło ponad 5 mld dolarów.
Opozycyjna Partia Pracy oświadczyła jednak, że Australia "nie tylko traci przemysł motoryzacyjny, ale wydolność przemysłową w ogóle".
KOMENTARZE (0)