Na kupno Jaguara i Land Rovera indyjski koncern wyłoży pieniądze z własnej kieszeni. Na ich rozwój szuka kredytu.
Koncerny dopinają szczegóły. Sfinalizowanie przejęcia wartego 2 mld USD to kwestia dni lub tygodni. Tata wyłoży pieniądze z własnej kieszeni, co mocno uszczupli jej budżet, a przecież to niejedyny wydatek. W ramach umowy Ford będzie dostarczał przez kilka lat technologie oraz części, a to pociągnie za sobą kolejne koszty.
Naprzeciw Tacie wyszły: Calyon Bank z Francji, Standard Chartered Bank z Wielkiej Brytanii i ABN Amro z Holandii, a także dwa banki indyjskie: ICICI i SBI. Każdy z nich ma nadzieję pożyczyć mu pieniądze.
- Ostateczne warunki pożyczek zostaną wkrótce podane - mówią źródła zbliżone do banków.
Dotychczas Tata pożyczało pieniądze także na sam zakup przejmowanych firm zagranicznych. Tym razem jest inaczej. Indyjscy analitycy bankowi uważają, że są dwa powody takiej decyzji: koszt zakupu Jaguara i Land Rovera nie jest wygórowany (dla porównania: Ford musiał za te marki zapłacić 5,2 mld USD). Drugim powodem jest kryzys na rynku finansowym, który sprawił, że warunki tak dużego kredytu są dla Taty nieopłacalne.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Tata szuka taniej pożyczki