Toyota wstrzymała testy autonomicznych pojazdów po śmiertelnym wypadku z udziałem tego typu samochodu Ubera.
Swoją decyzję przedstawiciele koncernu tłumaczą zaniepokojeniem o stan emocjonalny kierowców testowych, co oznaczać może, że prace nad tego typu pojazdami nie zostaną wstrzymane w ogóle.
Jeszcze kilka tygodni temu Toyota informowała o planach przeznaczenia 2,8 mld dol. na rozwój technologii autonomicznych pojazdów.
Przypomnijmy, że tydzień temu autonomiczny samochód firmy Uber (Volvo suv) ciężko ranił kobietę przechodzącą przez ulicę w Arizonie, która później zmarła w szpitalu. Był to pierwszy zgłoszony tak tragiczny wypadek z udziałem pojazdu samosterującego i pieszego.
Czytaj więcej: Autonomiczny samochód Ubera zabił przechodnia
Wypadek spotkał się z natychmiastową reakcją. Władze Bostonu zwróciły się nawet do firm prowadzących w mieście testy tego typu pojazdów, o wstrzymanie jazd.
Pojawiły się głosy, że ten wypadek cofnie całą branżę o całe lata. Czytaj więcej: Czarny dzień dla autonomicznych samochodów. Co zrobią Uber, Waymo i General Motors?
W dodatku nie był to pierwszy śmiertelny wypadek takiego samochodu. W 2016 r. podczas testów Tesli model S jadącej w trybie autopilota jej sensory nie wykryły białych opon 18-kołowej ciężarówki. Samochód wjechał z pełną prędkością pod naczepę. Zginął wówczas 40-letni kierowca.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Toyota wstrzymała autonomiczne auta w USA