Producenci samochodów w Pekinie. Mimo krachu na rynku amerykańskim i spadku sprzedaży w Europie, wyniki koncernów motoryzacyjnych w Chinach nadal są świetne
- Producent, który dobrze zrozumie chiński rynek, będzie głównym rozgrywającym przez następnych 25 lat - tłumaczył dziennikarzom Rick Wagoner, szef General Motors - największego producenta aut na świecie, który jednak w I kw.br. miał problemy z dostawami do Chin z powodu śnieżyc w USA i spadł na II miejsce wśród największych producentów aut w Państwie Środka.
W ub.r. wyprodukowano w Chinach 6,3 mln aut. Prognoza wzrostu sprzedaży nowych aut w 2008 r. wynosi 16%.
Doskonale sprzedają się w Chinach auta Forda, w związku z tym zarząd firmy rozważa podjęcie decyzji o budowie trzeciej już fabryki samochodów w tym kraju.
Volkswagen chce w tym roku sprzedać na tym rynku milion aut.
Coraz większy jest także popyt na auta luksusowe. Rekordową sprzedażą mogą się pochwalić BMW i Mercedes. Brillance Auto, joint venture BMW i pochodzącej z Hongkongu Brillance China Automotive, zastanawia się nad budową w Chinach drugiej fabryki.
Światowe koncerny mają coraz większy kłopot z miejscową konkurencją. Główne chińskie firmy motoryzacyjne wprawdzie stworzyły joint venture z zagranicznymi partnerami, ale nie przeszkadza im to produkować własnych modeli. Często skopiowanych z aut partnera, pisze "Rz".
Chińczycy zaczęli się interesować także autami tańszymi, skromnie wyposażonymi. To dlatego Mitsubishi Motors zapowiedział produkcję taniego samochodu, który będzie sprzedawany i w Chinach, i poza nimi.
"Rz" przypomina, że jeszcze rok temu sądzono, że to Chiny dadzą impuls dla bardziej ekologicznej motoryzacji. Tak się nie stało. Wszelkie nowinki są w tym kraju przyjmowane z dużą rezerwą. Mimo to właśnie w Chinach prezes GM ujawnił, że model Volt z silnikiem do ładowania w gniazdkach elektrycznych pojawi się w sprzedaży w 2010 r.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Trwa boom motoryzacyjny w Chinach