Ubiegły rok upłynął w cieniu dieslowej afery Volkswagena, która odbiła się na finansach koncernu, ale nie na popularności jego aut na świecie. Kłopoty spalinowych silników zdecydowanie przyspieszyły parcie w stronę nowych napędów. Samochody elektryczne wciąż są rzadkością, ale to w najbliższych latach zacznie się zmieniać.
Afera dieslowa Volkswagena
Co prawda afera z oszustwami przy badaniach czystości spalin w części wysokoprężnych silników Volkswagena wybuchła we wrześniu 2015 roku, ale rok 2016 to wciąż okres walki ze skutkami afery, procesów odszkodowawczych i strat, jakie firma przez nią ponosi. Mimo to, po trzech kwartałach ubiegłego roku sprzedaż aut VW na świecie była o 2,4 proc. wyższa niż rok wcześniej. Koncern wykazał także rosnące zyski. Silniki wysokoprężne zapłaciły za aferę spadkiem zaufania nabywców. Skutkiem ubocznym afery może więc być szybszy rozwój napędów hybrydowych i elektrycznych. Swoje zainteresowanie tym ostatnim segmentem dość mocno podkreśla coraz większa liczba motoryzacyjnych koncernów, także Volkswagen. Koncern ogłosił, że w swojej sztandarowej fabryce, Szklanej Manufakturze w Lipsku, będzie produkował samochody z takim właśnie napędem. Z drugiej strony nowe napędy, dość mocno zmieniające filozofię budowy samochodu otwierają drogę nowym producentom.
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa
regulamin.
Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: W motoryzacji elektryzujący rok 2016