Blisko 250 tys. nowym samochodów wyjechało na polskie drogi w pierwszym półroczu 2017. To już 27 miesiąc z rzędu, kiedy ten rynek odnotowuje wzrost.
- To bardzo dobry wynik - uważa Jakub Faryś, prezes Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego.
Jak wyjaśnia, nowe pojazdy kupują przede wszystkim firmy. Klienci indywidualni stanowią niespełna 1/3 nabywców nowych aut.
Według gościa Polskiego Radia 24, duży udział samochodów firmowych w ogólnej sprzedaży świadczy o dwóch sprawach.
- Po pierwsze świadczy to o tym, że firmy jak i gospodarka mają się dobrze. Po drugie, przepisy podatkowe, wprowadzone przed kilku laty, regulujące używanie aut, są jasne, czytelne i do zaakceptowania, a wielu uważa tę formę użytkowania pojazdu za część wynagrodzenia - mówi Faryś.
Klienci indywidualni czekają na zmianę systemu podatkowego
I jak dodawał Jakub Faryś, aby wśród kupujących nowe samochody pojawiło się więcej klientów indywidualnych, potrzebne są zmiany systemu podatkowego.
I dodaje, że taka zmianę przewiduje nowe prawo, promujące kupowanie nowszych samochodów, znajduje się od kilku miesięcy w Sejmie.
- Tyle, że nie wiemy jakie są jego losy - mówi gość radiowej Jedynki.
Ponadto, dodaje, system ma zachęcać do kupowania nowszych samochodów.
Potrzebne zachęty do kupowania aut elektrycznych
Zachęty, nie tylko podatkowe, potrzebne są także, aby w Polsce sprzedawało się więcej samochodów elektrycznych. I choć sprzedaż tego rodzaju pojazdów rośnie dynamicznie, to na razie nie ma szans na to, by stały się one autami masowymi.
Jak podkreśla, praktyka pokazuje, że w przypadku pojazdów tylko na prąd, bez zachęt - czytaj dofinansowania - sprzedaż takich pojazdów jest bardzo mała.
I podaje przykład Singapuru, gdzie po likwidacji tego rodzaju bonusów przy zakupie aut eklektycznych, sprzedaż jednej z marek spadła do zera.
Cena auta elektrycznego powinna być porównywalna z ceną pojazdu spalinowego
Podobnie było w Danii i Holandii, gdzie sprzedaż aut elektrycznych miała się bardzo dobrze przy dużych dopłatach, gdy je zmniejszono czy zlikwidowano – sprzedaż gwałtownie spadła.
- To pokazuje, że klienci chcą, aby cena samochodu elektrycznego była porównywalna z ceną pojazdu z silnikiem spalinowym - mówi gość Polskiego Radia 24.
W ciągu pierwszych sześciu miesiącach tego roku Polacy kupili 400 aut elektrycznych i 8,5 tys. hybrydowych.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: W Polsce rośnie sprzedaż aut, ale kupują je głównie firmy