Lublin, Radom i Starachowice stawiają na przemysł motoryzacyjny i maszynowy
Jak wskazuje Krzysztof Żuk, współpraca miast w obszarze przemysłu motoryzacyjnego i maszynowego oraz branż pokrewnych oznacza nie tylko korzyści dla przedsiębiorstw, ale też dla samorządu.
- W jej efekcie zwiększy się zatrudnienie w gminach, wzrośnie liczba podmiotów gospodarczych oraz poziom ich innowacyjności, ale co najważniejsze, zdecydowanej poprawie ulegnie konkurencyjność inwestycyjna miast, co bez wątpienia przełoży się na przyciąganie nowych inwestycji - mówi Żuk.
W przypadku Lublina, jednym z elementów polityki budowania ekosystemu motoryzacyjnego i maszynowego było utworzenie Fundacji Lubelska Wyżyna Motoryzacyjna i Maszynowa, która stała się obecnie Koordynatorem powołanego 21 lutego 2018 r. Klastra Wyżyna Motoryzacyjna i Maszynowa.
Czytaj więcej: Unia Europejska już nigdy nie będzie tak hojna dla Polski?
Z kolei klaster, poprzez współpracę na linii producenci, dostawcy, odbiorcy oraz instytucje z sektora nauki i techniki, ma pomóc w ulepszeniu przepływu informacji i wiedzy między poszczególnymi stronami.
- Uczestnicy klastra zyskują większą możliwość pozyskania nowych technologii, dostawców, wymiany wiedzy i informacji, czy korzystania z infrastruktury jednostek naukowych. To z kolei realnie przełoży się na zmniejszenie kosztów działalności oraz wzrost produktywności pracy - wskazują urzędnicy z lubelskiego magistratu.
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
KOMENTARZE (0)