Wakacyjne rachunki właścicieli osobowych diesli będą o 1/4 wyższe niż przed rokiem. Kierowcy tankujący benzynę i LPG odczują podwyżki cen paliw w dużo mniejszym stopniu.
Litr oleju napędowego od ubiegłego roku zdrożał o blisko 1 zł. Według prognoz "Gazety Wyborczej" w lecie kosztować będzie średnio 4,7 zł. Jak wynika z danych monitorującego rynek paliw biura e-petrol.pl, już teraz średnia cena diesla sięga 4,73 zł/l. W lecie tradycyjnie rośnie zapotrzebowanie, a zatem i ceny na benzyny używane niemal wyłącznie przez samochody osobowe, w tym głównie prywatne. Wyruszając w lipcu na urlop możemy płacić o ok. 6 groszy więcej za litr popularnej 95-tki niż obecnie (4,69 zł) - czytamy w "GP".
Wbrew wcześniejszym obawom, ceny paliw na stacjach nie powinny jednak przekraczać psychologicznej bariery 5 zł. Cena z 5-tką z przodu może się pojawić jedynie na najdroższych stacjach i dotyczyć paliw klasy Premium lub rzadziej Pb 98. Średnia cena tego paliwa powinna wynieść w szczytowym okresie 4,9 zł.
- Powyższe wartości oznaczają, że w zależności od regionu Polski i typu stacji paliw można spodziewać się cen odbiegających od wartości średnich o ok. 10 gr - mówi "Gazecie Prawnej" Gabriela Kozan, ekspert z e-petrol.pl.
Zastrzega, że zazwyczaj w sezonie wakacyjnym drożej tankujemy np. w popularnych kurortach górskich, miejscowościach położonych wzdłuż wybrzeża oraz na głównych trasach dojazdowych.
Dobrą wiadomością dla kierowców aut z silnikami benzynowymi może być to, że w drugiej części wakacji ceny benzyny powinny spaść o około 5 gr. O tyle samo pod koniec wakacji wzrosnąć za to mogą ceny LPG, który w sierpniu będzie kosztować średnio 2,25 zł/l - czytamy w "GP".
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Wakacje samochodem droższe o 12 proc.