Delegacja WZZ "Sierpień 80" fabryki Fiat Auto Poland wybierała się 11 listopada na Plac Zamkowy do Warszawy, aby okazać swoje niezadowolenie wobec faktu przyznania dyrektorowi tyskiego zakładu nagrody "Znakomity Przywódca". Do protestu jednak nie doszło. W drodze ze Śląska związkowcy utknęli pod Radomskiem bo zepsuł się wynajęty autokar.
W opinii pracowników FAP, związanych z "Sierpniem 80" dyrektorowi zakładu taki tytuł się nie należy. Przedstawiciele załogi w obawie przed dalszymi represjami w zakładzie pracy, podczas uroczystości na Zamku Królewskim w Warszawie w dniu 11 listopada chcieli wystąpić w kominiarkach. Akcja miała się odbyć pomimo odmowy przyjęcia zgłoszenia demonstracji przez Urząd Miasta stołecznego Warszawa. WZZ "S 80" ciągle ma za złe rządowi Platformy Obywatelskiej i PSL, który ich zdaniem nie zrobił nic, aby uratować miejsca pracy w tyskich zakładach Fiata i przeciwdziałać zamiarom przeniesienia produkcji nowego modelu Pandy z Polski do Włoch.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Zepsuty autokar zablokował plany "Sierpnia 80" z Fiata