Związkowcy północnoamerykańskiego przemysłu motoryzacyjnego, zrzeszeni w centrali United Auto Workers (UAW), oświadczyli, iż są skłonni poświęcić swoje przywileje, by ratować fabryki samochodów.
UAW zorganizował więc pilne posiedzenie dotyczące przyszłości trzech koncernów. Gromadzący ok. 139 tys. członków związek zgodził się m.in. na modyfikację wypłacających pensje zwolnionym pracownikom banków pracy oraz odłożenia w czasie wpłat składek na ubezpieczenia zdrowotne.
- Spójrzmy, ile miejsc pracy ulegnie likwidacji w tym kraju, jeśli stracimy ten przemysł - powiedział przewodniczący United Auto Workers Ron Gettelfinger.
General Motors podało ostatnio, że do końca miesiąca potrzebuje 4 mld USD, aby móc kontynuować produkcję. Obecnie prezesi trzech moto-koncernów czekają na decyzję Kongresu , który rozpatruje ich prośbę o pożyczkę o łącznej wysokości 25 mld USD.
Kierownictwo GM, Forda i Chryslera argumentuje, że jeśli dojdzie do ich bankructwa, zagrożone będą miliony miejsc pracy w całych USA. Wszystkie trzy koncerny ogłosiły plan restrukturyzacji, mający zapewnić, że pożyczka z budżetu, o którą zabiegają, nie będzie zmarnowana. Szefowie koncernów obiecali zrefinansować długi i uzyskać ustępstwa od pracowników, z którymi są związani umowami zbiorowymi oraz obniżyć pensje swoim menedżerom.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Związkowcy rezygnują z przywilejów, by ratować moto-przemysł (nie w Polsce)