Berlińskie spotkanie kierownictwa GM Europe z ministrem gospodarki Niemiec nie przyniosło oczekiwanych efektów.
Aktualnie Opel proponuje wydzielenie go (i marki Vauxhall) ze struktury GM. Udziały w nowej jednostce byłyby dostępne dla Amerykanów i inwestorów z zewnątrz. Niemcy oceniają swe potrzeby finansowe na 7 mld euro, z czego 3,3 mld pochodziłoby od państwa, 3 mld euro od GM, a 1,2 mld euro to ewentualne oszczędności. Wiadomo, że Komisja Europejska zatwierdzi pomoc publiczną tylko po przedstawieniu przez Opla długofalowej strategii i przy zachowaniu miejsc pracy. I tu jest problem, bo eksperci o których pisze "Rz" twierdzą, że nadwyżka mocy produkcyjnych w Europie wymaga zmniejszenia ich w Oplu o co najmniej 20%.
Na niedzielnym szczycie Komisja Europejska zamknęła polemikę w sprawie planów pomocy sektorowi w Hiszpanii i Włoszech, bo podobnie jak w przypadku Francji uznała, że nie mają one charakteru protekcjonistycznych. Będzie jednak bacznie śledzić ich realizację.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Berlin czeka na konkrety od GM i Opla