Niemcy chcą utrzymać "złotą akcję" w Volkswagenie, chociaż przegrały w tej sprawie batalię sądową z Unią Europejską. Zirytowana Bruksela grozi Berlinowi kolejnym pozwem.
- Chcemy zachować ile się da z dotychczasowego prawa VW i usunąć tylko zapisy, które uznano za sprzeczne z prawem europejskim - stwierdziła minister sprawiedliwości Brigitte Zypries w komunikacie z posiedzenia rządu.
Projekt nowego prawa przewiduje, że strategiczne decyzje w VW będą wymagać co najmniej 80% głosów. Pozwala to rządowi Niemiec utrzymać kontrolę nad firmą za pośrednictwem władz Dolnej Saksonii, która ma 20% akcji VW. Jak pisze Gazeta Wyborcza, w dotychczasowym prawie żaden z inwestorów VW nie ma prawa do więcej niż 20% głosów z akcji, niezależnie od tego, ile ich faktycznie posiada. W ten sposób Dolna Saksonia może np. zawetować zmianę statutu VW i próbę wrogiego przejęcia firmy. Rzecznik Komisji Europejskiej Oliver Drewes zapowiedział, że jeśli projekt nowego prawa wejdzie w życie, Bruksela pozwie Niemcy o to, że nie przestrzegają wyroku ETS. O zniesienie "złotej akcji" w VW zabiega także producent sportowych aut Porsche, który ma już 31% akcji koncernu z Wolfsburga i chce przejąć nad nimi kontrolę.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Berlin walczy o Volkswagena