Kończą się wyprzedaże samochodów "starego" rocznika. Jeśli złoty szybko się nie umocni względem euro, czekają nas podwyżki w salonach
- Nie wykluczamy, że przy tak słabym złotym będziemy zmuszeni do podwyżek, mówi Bogusław Cieślar, rzecznik Fiata w Polsce. - Decyzji nie ma, ale cały czas analizujemy sytuację. Na razie, od stycznia, nieznacznie podnieśliśmy ceny na modele z rocznika 2009, dodaje. Podobnie mówią konkurenci. - Jeśli kurs euro się nie zmieni, podwyżki będą konieczne.
Jakub Faryś, dyrektor Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego, potwierdza, że importerzy wciąż utrzymują ceny przeliczane przy kursie ok. 4 zł za euro (+/- 5%). - Najniższe średnie ceny aut były w drugiej połowie ub.r., ale wydaje się, że wciąż jest jeszcze dobry czas na zakupy, uważa Faryś. - Taniej nie będzie już na pewno. Pytanie, kiedy będzie drożej, pozostaje otwarte. To zależy od polityki marketingowej koncernów, dodaje.
- Firmy mają jeszcze pewien zapas w swoich marżach i jeśli tylko złoty się nieco umocni, to możliwe, że już nie będzie znaczących podwyżek, uważa z kolei Krzysztof Peikert, dyrektor operacyjny grupy PGD prowadzącej kilkanaście salonów sześciu różnych marek. - Jeśli jednak kurs się nie zmieni albo złoty jeszcze się osłabi, to podwyżki mogą sięgać nawet 8-10%, prognozuje. Innym wyjściem może być ponowne wprowadzanie cen w euro i przeliczanie ich przy transakcji po kursie dnia. Zrobiły to już m.in. Jaguar i Land Rover, a kilku innych producentów zastanawia się nad zmianą.
Wojciech Drzewiecki, prezes Instytutu Samar, nie ma wątpliwości: - Jeśli ktoś ma gotówkę i planuje zakup, to jest do tego dobry czas.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Ceny aut nadal będą rosnąć