Rosnący popyt na ropę to w znacznym stopniu skutek dynamicznego rozwoju rynku motoryzacyjnego. Coraz więcej Chińczyków kupuje auta. Nic dziwnego. Benzyna jest tańsza w Chinach niż w USA.
Analitycy podkreślają, że potencjał wzrostu chińskiego rynku motoryzacyjnego jest olbrzymi. W kraju, gdzie żyje ponad 1 mld ludzi, jest 15,2 mln prywatnych samochodów. To tyle, ile było w USA w 1915 r., kiedy mniej niż 4% populacji posiadało samochód. Analitycy zwracają jednocześnie uwagę na efekt, jaki wywoła wzrost liczby prywatnych aut w Chinach na rynek paliw.
- Już teraz globalny rynek paliw odczuwa skutki wzrostu popytu w Chinach. Możecie sobie wyobrazić co się stanie, kiedy 50 na 1000 Chińczyków będzie posiadać samochód? – powiedział Friedhelm Engler z ośrodka projektowego General Motors w Chinach.
Chińskie władze tymczasem zachęcają mieszkańców tego kraju do zakupu aut. W Pekinie zamknięto dużą część ulic dla rowerów. W Dalian i innych miastach władze posunęły się dalej. Zakazały poruszania się po ulicach najmniejszym samochodom starszych roczników, twierdząc, że utrudniają one ruch i szkodzą środowisku. Wiele władz miejskich obniżyło opodatkowanie i wynegocjowało z bankami wprowadzenie korzystnych dla ludności kredytów samochodowych.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Chińczycy kupują auta zachęcani przez władze i niskie ceny paliw