Firma Starter podsumowała minioną zimę pod kątem liczby i zakresu interwencji na polskich drogach.
Z danych zgromadzonych przez mechaników wynika, że w okresie zimowym 1/4 zgłoszeń dotyczyła awarii akumulatora. Zaraz za nią uplasowały się problemy z silnikiem (stanowiące 20% wszystkich wezwań). Trzecie miejsce to układ jezdny (koła) którego awarie dotyczyły co 10 zgłoszenia. Kolejne miejsca zajęły: awarie napędu, skrzyni biegów (7%) a także kłopoty z elektryką (6%). Interwencja Startera w 55% przypadków okazała się skuteczna. Auto udałwało się usprawnić na drodze bez potrzeby holowania.
Od lat statystyki pokazują, że co roku zima "atakuje" te same części pojazdów. - W pierwszej trójce niezmiennie możemy znaleźć akumulator, silnik oraz problemy związane z kołami, mówi Witold Celi, szef operacyjny w firmie Starter. W trakcie zimy 2012/2013 podobnie, jak podczas zimy 2013/2014 częstotliwość występowania poszczególnych awarii utrzymywała się na zbliżonym poziomie. W przypadku akumulatora podczas obu sezonów awarie stanowiły 25% wszystkich problemów związanych z funkcjonowaniem auta. W 20% przyczyną kłopotów z samochodem był silnik (zima 2013/2014).
źródło: Starter
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Co psuło się w samochodach minionej zimy?