"Dziennik" pisze, że dziesięć lat po powstaniu na polskiej drodze pierwszego czarnego punktu, Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad przyznaje, że program był nieskuteczny i nie będzie kontynuowany.
Miały wywoływać szok i odstraszać przed brawurową jazdą Informacje o tym, że dane na tablicach wymagają niemal wszędzie stałego aktualizowania, nieoficjalnie potwierdzili "Dziennikowi" urzędnicy z kilku oddziałów Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
Z badań Generalnej Dyrekcji przeprowadzonych pięć lat temu wynika, że tylko 10 procent kierowców na czarnych punktach zwalnia, a dwa razy więcej przyspiesza. Rozmówcy gazety argumentują, że ludzie często nie reagują racjonalnie na informację "tu zginął człowiek".
Na jeszcze inny efekt wskazuje psycholog transportu Andrzej Markowski. Mówi, że kierowcy, widząc czarny punkt, po prostu uważali, że ich ta statystyka nie dotyczy. Dodaje, że zwracano na to uwagę pomysłodawcom akcji, ale uważali, że może jednak statystyki pójdą w dół.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Czarne punkty znikną z dróg