Czescy kierowcy zacierają ręce z zadowolenia. Już wkrótce dostaną sowitą premię na zakup nowego auta, oddając na złom pojazd, który ma 10 lub więcej lat. To część programu antykryzysowego, który pod koniec zeszłego tygodnia uchwaliła niższa izba czeskiego parlamentu.
Wcześniej w Czechach wprowadzono podatki, które zniechęcają do zakupu starych pojazdów. Od początku roku przy każdej rejestracji auta wyprodukowanego do początku lat 90. trzeba uiścić 10 tys. koron (blisko 400 euro), a za auta wyprodukowane od 2001 r. nie pobiera się takiej opłaty. Zakup starych pojazdów przestał się opłacać. A ci, których nie stać na wymianę samochodu, mogą nim nadal jeździć, nie dokładając na podatki.
Czechy to 12. państwo UE, które postanowiło walczyć z kryzysem wspierając wymianę starych aut na nowe. Do bezpośrednich dopłat dla kierowców przekonał się też Madryt. Do tej pory hiszpańscy kierowcy za złomowanie starego auta mogli dostać od rządu do 10 tys. euro nieoprocentowanego kredytu na zakup nowszego pojazdu. Ale nie wywołało to wielkiego ożywienia w salonach i dlatego władze zmieniły system. Od wczoraj hiszpańscy kierowcy mogą dostać nawet 2 tys. euro premii na nowe auto, które zużywa mało paliwa. Po 500 euro wyłoży rząd Hiszpanii i lokalne władze, a 1 tys. euro ulgi dodadzą koncerny samochodowe.
Polski rząd nad wsparciem kierowców myśli już pół roku. W styczniu Ministerstwo Gospodarki proponowało, by także u nas wprowadzić premie dla nabywców nowych aut, którzy oddadzą na złom stary pojazd. Takie zachęty miały osłodzić proponowane przez resort gospodarki zastąpienie akcyzy od samochodów opłatą ekologiczną (jednorazową lub coroczną). Opłaty ekologiczne zachęcałyby do użytkowania aut jak najnowszych i najmniej szkodzących środowisku. Tymczasem wysokość podatku akcyzowego zależy przede wszystkim od wartości pojazdu i w praktyce zachęca to do sprowadzania do Polski starych, wyeksploatowanych aut z UE.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Czesi dostaną premie na nowe auta