Producent Mercedesów w czasie moto-kryzysu kupił 10% akcji rosyjskiego producenta ciężarówek Kamaz za cenę trzy razy wyższą od rynkowej. W samym środku kryzysu światowej branży motoryzacyjnej, niemiecki koncern Daimler zdecydował się na inwestycję w Kamaza - największego producenta ciężarówek w Rosji. Umowę podpisano w piątek w Moskwie.
Za 10% akcji rosyjskiej spółki producent Mercedesów płaci 250 mln USD plus 50 mln USD premii, która zostanie wypłacona w 2012 r., jeśli rosyjsko-niemiecka spółka odniesie sukces. Taka zapłata przerosła najśmielsze oczekiwania Rosjan, pisze "Gazeta Wyborcza". Giełdowa wartość 10% akcji Kamaza wynosi 79 mln USD. Firma ma też problemy: wstrzymała produkcję na 2 tygodnie z powodu spadku popytu na ciężarówki, zwalnia 3 tys. pracowników i poprosiła rząd o ponad 1 mld USD pomocy na podtrzymanie sprzedaży samochodów i na inwestycje. Godziwa zapłata za 10% akcji Kamaza to 150 mln USD - szacował Michaił Pak, analityk domu maklerskiego "Metropol". Natomiast Jelena Sachnowa, analityk "WTB Kapitał" przewidywała, że za 10% Kamaza niemiecki koncern zapłaci 130 do 150 mln USD i dopłaci premię w przyszłości, podaje "GW". Tymczasem Daimler kupił akcje Kamaza trzy razy drożej od ceny rynkowej, a doliczając premię - prawie cztery razy drożej.
Niemiecki koncern podkreśla, że związek z Kamazem to inwestycja w przyszłość. - Nie wiemy, jak długo potrwa kryzys. Ale gdy światowa gospodarka znów stanie na nogach, to na świecie będą potrzebne nowe ciężarówki - powiedział w Moskwie Andreas Renschler, szef działu ciężarówek Daimlera. Niemiecki koncern zamierzał już w październiku kupić 42% akcji Kamaza za ponad 2 mld USD, ale z powodu kryzysu warunki transakcji zmieniono.
Na transakcji z Daimlerem świetny interes robi fundusz inwestycyjny "Trojka Diałog", której szefowie znani są z doskonałych stosunków z premierem Rosji Władimirem Putinem. 2 lata temu "Trojka Diałog" kupiła 20% akcji Kamaza za 136 mln. Teraz za połowę tych akcji fundusz dostaje od Daimlera dwa razy więcej.