Dealerzy samochodów biją na alarm

Dealerzy samochodów biją na alarm
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

Coraz gorzej wygląda sytuacja na polskim rynku dealerskim. Taki wniosek można wysnuć z raportu Związku Dealerów Samochodów (ZDS) opublikowanym po wrześniowym badaniu ankietowym pt. "Sytuacja obecna i perspektywy rynku pracy w branży sprzedaży i serwisowania samochodów".

W badaniu wzięło udział 269 firm dealerskich, których potencjał stanowi 41% polskiego rynku sprzedaży samochodów. Wszyscy uczestnicy odpowiadali na trzy pytania:

- Jaka była wielkość zatrudnienia w Państwa firmie na dzień 1 września 2012?
- Czy w okresie ostatnich 12 miesięcy Państwa firma zatrudniła pracowników i ilu, czy też zwolniła pracowników i ilu?
- Czy w przypadku, gdy sytuacja na rynku sprzedaży samochodów i usług serwisowych nie ulegnie zmianie planują Państwo w okresie najbliższych 12 miesięcy zatrudnić pracowników i ilu, czy zwolnić pracowników i ilu?


Z badań wynika, że zatrudnienie w branży dealerskiej na dzień 1 września 2011 wynosiło 40 180 osób (średnio 41,9 os. na firmę). Pomimo
ogólnego wzrostu sprzedaży nowych aut, w roku 2011, wyniki badania pokazują, że zatrudnienie w sektorze sprzedaży samochodów nowych i autoryzowanych usługach serwisowych na dzień 1 września 2012 wynosiło już 38 130 osób (śr. 39,7 os. na firmę). Oznacza to, że w ciągu roku zatrudnienie w sektorze zmniejszyło się o 5,1%, co w przeliczeniu daje 2 050 utraconych miejsc pracy. Przeciętnie, wg przeprowadzanego badania, każda polska firma dealerska zmniejszyła swoje zatrudnienie w tym okresie o 2,14 pracownika.

ZDS podaje, że dramatycznie wygląda sytuacja, jeśli chodzi o perspektywy zatrudnienia w okresie najbliższych 12 miesięcy. Z ankiet wynika, że w branży dealerskiej pracę straci w tym czasie 3 810 osób, co będzie stanowić dalsze 9,5% obniżenia zatrudnienia w stosunku do września 2011. O pesymizmie panującym w branży świadczy też fakt, że jedynie 12 spośród 269 ankietowanych (4,5%) przedsiębiorców planuje zwiększenie zatrudnienia (63 nowe miejsca pracy). ZDS z niepokojem ocenia sytuację, w której 77,6% ankietowanych przedsiębiorców motoryzacyjnych planuje redukcje zatrudnienia najbliższym czasie.

Dla porównania, PKPP Lewiatan opublikował ostatnio wyniki swoich badań wśród Małych i Średnich Przedsiębiorstw, zgodne z którymi zmniejszenie zatrudnienia zadeklarowało 8,9% przedsiębiorców, a wzrost 12,9%. Tak więc, na tle sektora MSP sytuacja na rynku handlu i usług motoryzacyjnych wygląda kiepsko.

ZDS podsumowuje: w okresie od 1 września 2011 r do 1 września 2013 r., ilość miejsc pracy w branży "dealerskiej" zmniejszy się o 14,6%, co oznacza utratę pracy przez 5 860 osób.

Marek Konieczny, szef Związku Dealerów Samochodów:
Związek, przekazując wyniki tego porażającego raportu władzom rządowym i parlamentarzystom po raz kolejny zaapeluje, o natychmiastowe zajęcie się budową strategii rozwoju polskiej motoryzacji, tak w zakresie produkcji, jak i sprzedaży samochodów. Bezczynność polskiego rządu w tym względzie, podobnie jak w innych dziedzinach gospodarki, musiała prędzej czy później doprowadzić do katastrofy. Co najbardziej przerażające, programy rozwoju i stymulacji branży motoryzacyjnej w większości można wdrożyć w bardzo szybkim tempie i mogą one przynieść bardzo szybkie efekty. Związek w swoim apelu do rządu powtórzy jeszcze raz jak mantrę: trzeba natychmiast pomyśleć o wdrożeniu pełnego odliczenia VAT od samochodów służbowych i zastąpieniu akcyzy tzw. podatkiem ekologicznym. Rację ma premier Pawlak, mówiąc, że jednoroczne i asekuracyjne myślenie Ministerstwa Finansów nigdy nie doprowadzi do jakiegokolwiek rozwoju polskiej gospodarki. Co więcej, w opinii ZDS, gwałtownie załamująca się sytuacja na rynku sprzedaży nowych aut daje podstawy do decyzji o wprowadzeniu okresowych dopłat do zakupu nowych samochodów, jak to zrobiła większość europejskich krajów w czasie kryzysu 2009 r. Doświadczenia z tych akcji pokazują, że przyniosły one nie tylko powstrzymanie spadku sprzedaży aut i tym samym ilości miejsc pracy, ale także dodatkowe wpływy do budżetu, bo dopłaty te zawsze są mniejsze niż podatek VAT, który państwo uzyskuje przy takiej "sponsorowanej" transakcji. Branża motoryzacyjna od kilku lat tłumaczy to Ministerstwu Finansów, dodaje prezes Konieczny. I dalej: - Mamy nadzieję, że o ile nie przemawiały do polskiego rządu dane o ciągle spadającej liczbie sprzedawanych samochodów, to może przemówią liczby, które wynikają z raportu. Bezczynność rządu w tej sprawie to kolejne 5 860 nowych bezrobotnych, kończy szef ZDS.

Jakub Faryś, prezes Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego:
Raport jednoznacznie wskazuje, że radykalnie pogorszyła się sytuacja branży motoryzacyjnej nie tylko europejskiej, ale także krajowej. Do tej pory, pomimo wyraźnego kryzysu, obserwowaliśmy chęć szefów i właścicieli firm do przeczekania i utrzymania zatrudnienia. Jednakże nastąpił moment, kiedy masowe zwolnienia w sieci dealersko-serwisowej stają się faktem. Ta sytuacja jest konsekwencją dramatycznego załamania rynku sprzedaży i rejestracji nowych samochodów w Polsce. Warto podkreślić, że polska sieć dealersko-serwisowa należy do najnowocześniejszych w Europie, a nasi fachowcy są świetnie wyszkoleni i kompetentni. Odbudowa zatrudnienia na równie wysokim poziomie wydaje się być bardzo trudna, zwłaszcza że zwolnieni pracownicy będą mogli znaleźć zatrudnienie w innych krajach Unii Europejskiej. Jest bardzo niepokojące, że zwolnienia planuje blisko 80% ankietowanych przedsiębiorców branży dealerskiej. Można śmiało powiedzieć, że jest to bezprecedensowa sytuacja, zwłaszcza wobec faktu, że punkty dealersko-serwisowe to w wielu regionach często największy lub nawet jedyny liczący się pracodawca. O ile w najbliższym czasie rząd nie podejmie sugerowanych przez nasz sektor konstruktywnych działań, kolejną konsekwencją może być spadek inwestycji motoryzacyjnych w naszym kraju, a tym samym zwolnienia w zakładach produkujących pojazdy, części i podzespoły.

Leszek Lerch, dyrektor Grupy Motoryzacyjnej Ernst & Young:
Dealerzy samochodów jak wszyscy przedsiębiorcy starają się zniwelować efekty widocznego spowolnienia w branży. Wielu z nich nie mając zbyt dużego pola manewru decyduje się na redukcję zatrudnienia dostosowując poziom kosztów operacyjnych do wciąż spadającej wielkości sprzedaży. Należy mieć nadzieję, że najbliższy rok będzie pewnym maksimum tego zjawiska i w latach następnych czeka nas zarówno wzrost sprzedaży nowych samochodów jak i wzrost zatrudnienia w branży. Niestety w tym momencie jasnych punktów na horyzoncie jest coraz mniej. Czas pokaże czy Europa i w tym Polska wyjdzie szybko z kryzysu i spadającej wartości i ilości sprzedaży nowych pojazdów.
×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

SŁOWA KLUCZOWE I ALERTY

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Dealerzy samochodów biją na alarm

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!