W pierwszym półroczu, w Polsce, sprzedaż nowych aut wzrosła o jedną czwartą . Przy tym, liczba salonów - tylko o niecałe 1 procent.
Z danych Samaru widać, że tylko w połowie regionów sprzedaż samochodów na tyle się opłaca, że przybyło tam salonów. Najbardziej, o 6, wzrosła ich liczba na Mazowszu, o 4 w łódzkim, a o 3 na Dolnym Śląsku. Salonów przybywa tylko tam, gdzie jest popyt na nowe auta - pisze Rzeczpospolita. W głębi Polski coraz trudniej o dilerów nowych, a łatwiej o importerów starych aut. W woj. lubelskim i podkarpackim ubyły po 4 salony samochodowe. Najwięcej sprzedawców aut żyje w mazowieckim, gdzie zarejestrowano 232 dystrybutorów, i na Śląsku - 202.
Jeszcze w ubiegłym roku przy popycie rzędu 230 tys. sztuk, w jednym punkcie kupowano rocznie 178 nowych aut. Dzięki obecnemu znacznemu zwiększeniu popytu (do 173,8 tys. sztuk w sześć miesięcy) jest szansa, aby jeden salon obsłużył ponad 200 klientów, co zdaniem specjalistów jest progiem rentowności przy obecnych wysokich wymaganiach wobec salonów.
Mimo to, ostra rywalizacja cenowa sprawia, że dilerzy zmieniają szyldy na takie, które zapewnią większe przychody. Np. w Rybniku, skończyła się epoka Renault, za to dwa punkty sprzedaży ma Hyundai. Diler zmienił szyld, bo aut francuskiej marki w ciągu sześciu miesięcy br. sprzedano w Polsce o 2 proc. mniej aut niż przed rokiem. Z kolei sprzedaż koreańskiego konkurenta, skoczyła w tym samym czasie o 42 proc.
Innym zjawiskiem, o którym czytamy w Rzeczpospolitej jest wielomarkowość poszczególnych salonów i to za zgodą marki głównej, od której dany dealer zaczynał. Tak jest chociażby w salonach Seata. Firma Iberia Motor Poland zgodziła się, aby w salonach pojawiły się także samochody innych marek. Mogą być tam sprzedawane modele Suzuki, Hyundaia, Skody czy Volkswagena.
Z ponad tysiąca firm samochodowych trzy czwarte zajmuje się dystrybucją aut jednego producenta. Po dwie marki (głównie Opel/Chevrolet czy Fiat/Lancia) sprzedaje 206 dilerów. Tylko pięciu prowadzi prawdziwie wielomarkowe salony, oferując auta kilku różnych koncernów jednocześnie.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Dealerzy w Polsce: utrzymane status quo?