Europejscy dealerzy Opla/Vauxhalla zamierzają kupić do 20% akcji firmy. Rozmawiają już z potencjalnymi inwestorami zainteresowanymi kupnem firmy - Fiatem i Magną.
Piotr Sitkowski z Auto Żoliborz, który brał udział w naradzie "Euroda", powiedział "Rzeczpospolitej", że decyzja o dobrowolnym opodatkowaniu kwotą 150 euro od każdego sprzedanego samochodu zapadła jednogłośnie. Pieniądze te wpłacane byłyby na konto specjalnego funduszu, który ostatecznie stałby się udziałowcem Opla. Z kolei w tym funduszu udziały miałyby krajowe organizacje dealerskie. Wielkość udziałów zależałaby od liczby sprzedanych samochodów.
Wg Sitkowskiego w ciągu 3 lat obowiązywania programu uda się uzbierać ok. 500 mln euro, co powinno pozwolić na kupno 10-20% akcji. - To także da nam miejsce w radzie nadzorczej Opla i możliwość wpływania na podejmowane przez nią decyzje, także do dywidendy i udziałów w głosowaniach. Dzięki temu nasz dilerski głos będzie miał wpływ na zarządzanie firmą. Wg dealerów Opel ma dzisiaj bardzo dobre produkty, praktycznie wszystkie zostały odnowione, ich jakość jest zadowalająca. Tyle że zdaniem dealerów auta powinny być tańsze, a producent powinien intensywniej je promować.
Fiat i Magna mają czas do 20 maja na przedstawienie rządowi niemieckiemu ostatecznych i bardzo szczegółowych ofert przejęcia Opla. Z kolei rząd w Berlinie jest gotowy do powołania firmy powierniczej, która tymczasowo zarządzałaby Oplem do czasu pojawienia się wiarygodnych propozycji przejęcia. Inaczej - zdaniem ministra gospodarki Karla-Theodora zu Guttenberga - postawienie w stan upadłości może się okazać początkiem udanego startu Opla. Załoga koncernu także jest gotowa do przejęcia udziałów w nowej firmie, ponieważ - jak obawiają się związki zawodowe - gdyby doszło do fuzji z Fiatem zlikwidowanych byłoby 18 tys. z 54 tys. miejsc pracy w Oplu.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Dealerzy zbierają na akcje Opla