Do finiszu zbliżają się rozmowy o nowym Rozporządzeniu GVO. Do 10 lutego wszystkie strony zainteresowane kształtem przyszłych regulacji prawnych dotyczących rynku motoryzacyjnego, mogły przekazać swoje stanowisko Komisji Europejskiej. Niestety, ze strony polskiego rządu nie popłynął do Brukseli wyraźny sygnał, że kierowcy oraz niezależne firmy działające na rynku motoryzacyjnym potrzebują odpowiedniej ochrony prawnej, informuje Koalicja na rzecz Prawa do Naprawy (R2RC).
To już drugie konsultacje dotyczące rozporządzenia w ostatnim pół roku, co dowodzi znaczenia zagadnienia. Jesienią ub.r. stanowisko w sprawie GVO przedstawił zarówno Rząd polski, jak i UOKiK. Tym razem jednak organy te nie ustosunkowały się do kolejnych propozycji Komisji Europejskiej, nie zabierając głosu w dyskusji, od wyniku której zależy los 220 tys. osób zatrudnionych w polskiej branży motoryzacyjnej i 16,8 mln kierowców w Polsce. W sprawie propozycji nowego GVO (MVBER 1400/2002) nie wypowiedział się ani UOKiK, ani Ministerstwo Gospodarki, ani Komitet ds. Europejskich Rady Ministrów. Swoje uwagi przekazali natomiast członkowie polskiej Koalicji na rzecz Prawa do Naprawy (R2RC), zauważając w projekcie Komisji Europejskiej z 21.12.2009 pewne sformułowania, które w praktyce mogą być niekorzystne dla niezależnego rynku motoryzacyjnego i prawa wyboru zmotoryzowanych konsumentów, pisze na swoich stronach Koalicja R2RC.
Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Dlaczego Rząd milczy ws. następcy GVO?