Wojciech Drzewiecki, jeden z najbardziej znanych ekspertów rynku motoryzacyjnego, postanowił opublikować list otwarty do Donalda Tuska. Pretekstem jest pomysł podniesienia akcyzy na auta z silnikami powyżej 2000 cm. sześc. Zdaniem szefa Samaru, to nie jest dobry sygnał dla rynku.
„Nie chodzi o to, że skutkiem (podwyżki akcyzy) będzie nieprzewidywany wcześniej wzrost cen, jaki zanotujemy w tym segmencie rynku, a prowadzący do ograniczenia sprzedaży (co dotknie w sposób bezpośredni część z producentów), gdyż rynek ten stanowi obecnie zaledwie 6,3 proc. wszystkich sprzedawanych w Polsce samochodów nowych (ok. 16,5 tysiąca do końca października) i dotyczy niewielkiej rzeszy lepiej sytuowanych klientów. Nie chodzi również o to, że decyzja ta stanowi także krok wymierzony przeciwko producentom komponentów działającym w Polsce, w tym np. zakładom Toyoty, gdzie powstaje jeden z najnowocześniejszych silników diesla, o niskim zużyciu paliwa i niskiej emisji, którego pojemność przekracza, niestety, ustaloną dolną granicę pojemności silnika. Nie chodzi również o wzrost kosztów importu samochodów używanych, który może prowadzić do ograniczenia poziomu importu samochodów z silnikami powyżej 2 litrów (co uderzy bezpośrednio w niezależnych importerów), co mogłoby być dobrze postrzegane przez producentów nowych aut, choć pewnie efektem Pana decyzji będzie raczej zmiana struktury wiekowej sprowadzanych pojazdów prowadząca do obniżenia kosztów importu. Chodzi o sam fakt podjęcia działań zaskakujących, których skutkiem będzie dalsze ograniczenie możliwości rozwojowych polskiego rynku, a także potwierdzenie powszechnej opinii mówiącej o jego nieprzewidywalności. W czasie, kiedy rządy większości państw Unii Europejskiej prowadzą działania mające na celu ograniczenie skutków pogłębiającego się kryzysu, zapowiadają zmniejszenie obciążeń podatkowych po to by utrzymać inwestycje, ograniczyć spadek poziomu zatrudnienia, stymulować wzrost, a w najgorszym przypadku utrzymać istniejący popyt na samochody, polski rząd zwiększa obciążenia podatkowe” – konkluduje Wojciech Drzewiecki.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Drzewiecki (Samar) do premiera: nie tędy droga