Po 500 zł premii dostaną wszyscy pracownicy tyskiego Fiata za udany debiut nowej "pięćsetki" - zdecydowała dyrekcja koncernu. Wcześniej związki wywalczyły wprowadzenie monitoringu prędkości linii produkcyjnej oraz obietnicę wyższych premii świątecznych. To nieco uspokoiło nastroje w fabryce - pisze Gazeta Wyborcza.
Związkowcy już wywalczyli wprowadzenie specjalnego monitoringu prędkości taśmy produkcyjnej, który ma pojawić się w fabryce Fiata po wakacjach. Wielu pracowników skarżyło się bowiem, że linia - ze względu na duże zapotrzebowanie na samochody - przyspiesza, choć nie widać tego gołym okiem. - "Ludzie pracują ciężej, ale nikt im za to nie płaci" - mówi Rajmund Pollak, wiceprzewodniczący zakładowej "S".
Wczoraj okazało się, że w fabryce wzrośnie też premia bożonarodzeniowa z 1,5 tys. do 2 tys. zł. Nie udało się za to uzyskać porozumienia w sprawie uśrednienia premii wakacyjnej. Teraz dawny fundusz socjalny, tzw. wczasy po gruszą, uzależniony jest od zarobków i stanowiska. "S" chce, aby premia wyniosła po 3,3 tys. zł dla wszystkich - pisze Gazeta.
Prawdopodobnie, pracownicy Fiata wywalczą też dodatkowe przerwy w pracy związane z upałami. Specjalna komisja badała już temperaturę w hali produkcyjnej, gdzie nie ma klimatyzacji, i okazało się, że w niektórych miejscach, np. lakierni, dochodzi do 41 stopni.