Administratorzy flot i firmy leasingowe twierdzą, że nie będą zmniejszać parków samochodowych. Problemem jest zbywanie aut poleasingowych.
- Dotychczas większość samochodów służbowych w Polsce kupowano za środki własne przedsiębiorstwa. Leasing był drugim sposobem finansowania środków trwałych. Ostatnie miesiące przyniosły zmianę wielu scenariuszy biznesowych, w tym źródeł finansowania. Dostępność kredytu jest ograniczona, zaś zapotrzebowanie na finansowanie zewnętrzne nadal rośnie, tłumaczy Sławomir Wontrucki, prezes LeasePlan Fleet Management.
Nowym trendem w branży jest wydłużenie okresu wynajmu flot z 3 do nawet 5 lat. Dzięki temu firma oddala proces wymiany aut i unika większych kosztów. Większy problem firmy flotowe mają ze zbyciem aut poleasingowych. Obecnie na rynku pojawiło się ich wyjątkowo dużo. Przyczyn większej podaży jest kilka. Przede wszystkim, w ostatnich latach sektor flotowy rozwijał się bardzo prężnie i na rynek trafiają samochody z kończących się właśnie kontraktów. Poza tym, popyt na samochody używane zaspokajają auta sprowadzane zza zachodniej granicy. Ponadto producenci obniżają ceny nowych samochodów, dlatego używane są mniej atrakcyjne. To powoduje, że firmy leasingowe mają problem ze sprzedaniem pojazdów, które skończyły jeździć we flotach.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Floty nie będą się odchudzać