Informacja, że Rada Dyrektorów General Motors postanowiła nie sprzedawać Opla kanadyjsko-rosyjskiemu konsorcjum Magna, poprawiła nastroje pracowników gliwickiej fabryki Opla.
- Problem z Magną polegał na tym, że konsorcjum nie chciało dać gwarancji, że nasz zakład będzie nadal funkcjonował. Obawialiśmy się, że po przejęciu Opla przez Magnę fabryka w Gliwicach zostanie w ciągu najbliższych kilku lat zlikwidowana. To, że Opel pozostanie w GM daje nadzieję, że ekonomia zwycięży nad polityką i gliwicka fabryka, która jest najbardziej efektywnym zakładem Opla w Europie przetrwa trudne czasy i znów będzie się rozwijać - mówi Rzeźniczek.
Od początku kryzysu na rynku samochodowym, w związku z drastycznym obniżeniem produkcji pracę w gliwickiej fabryce i w firmach kooperujących straciło w ok. 1 000 osób.