"Solidarność" działająca w gliwickiej fabryce Opla sprzeciwia się "działaniom zarządu General Motors zmierzającym do zamykania zakładów i przenoszenia produkcji poza Unię Europejską". Tak głosi opublikowane w czwartek stanowisko związku. To odpowiedź na plany zamknięcia fabryki GM w belgijskiej Antwerpii.
- Nasze wątpliwości budzi również sposób, w jaki zarząd GM chce zamknąć fabrykę w Antwerpii. Jest on sprzeczny z zasadami społecznej odpowiedzialności biznesu oraz łamie dyrektywy europejskie. Nie możemy tolerować takich działań - napisali w stanowisku związkowcy z Gliwic.
Przedstawiciele Solidarności z gliwickiej fabryki Opla podkreślają, że w pełni solidaryzują się z pracownikami belgijskiego zakładu w ich walce o utrzymanie miejsc pracy. Z powodu zamknięcia fabryki pracę ma stracić 2,6 tys. osób. Od minionego tygodnia związkowcy okupują w Antwerpii fabryczne parkingi.
Wg Ciebiery, wtorkowa demonstracja związków z różnych krajów wynika z "długiej tradycji europejskiej solidarności". Związkowcy zapowiadają dalsze wspólne działania, jeżeli "okażą się konieczne".
W związku z kryzysem na rynku samochodowym koncern GM w Europie zamierza zredukować potencjał produkcyjny o 20% i zwolnić w sumie 8,3 tys. pracowników (w tym ok. 4 tys. w Niemczech) z 50 tys. obecnie zatrudnionych.
29 stycznia w odpowiedzi na apel wszystkich belgijskich central związkowych ulicami Brukseli ma przejść wielotysięczna manifestacja w obronie Opla z Antwerpii.
Ogłoszone tydzień wcześniej przez prezesa GM Europe Nicka Reilly'ego zamknięcie fabryki w Antwerpii, zatrudniającej 2,6 tys. osób, zmobilizowało belgijskich polityków i związkowców, którzy zaapelowali o pomoc do kolegów z innych krajów. Największa centrala związkowa FGTB protestuje przeciwko decyzji, argumentując, że w ub.r. zakłady w Antwerpii przyniosły 3,4 mln euro zysku po tym, jak kolejne 30 mln euro zostało przetransferowane, by pokryć straty GM Europe gdzie indziej.
Komisja Europejska poinformowała niedawno, że wciąż czeka na przedstawienie przez GM ostatecznego planu restrukturyzacji europejskiego oddziału. Ma on być przeanalizowany przez KE, tak by uniknąć zakulisowych ustaleń między GM a poszczególnymi krajami zainteresowanymi ochroną miejsc pracy u siebie. Rzecznik ds. konkurencji Jonathan Todd ocenił przed kilkoma dniami, że decyzja o zamknięciu fabryki w Antwerpii podyktowana jest kryteriami ekonomicznymi, a nie politycznymi, więc wstępnie KE nie zgłasza do niej zastrzeżeń. Fabrykę Opla w Antwerpii założono w 1924 r. Kooperujące z nią zakłady zatrudniają ok. 10 tys. osób.