Gliwicki Plastal drugi raz na aukcję

Gliwicki Plastal drugi raz na aukcję
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

Zatrudniający ponad 750 osób gliwicki Plastal, wytwarzający plastikowe elementy wyposażenia samochodów, zostanie za miesiąc - już po raz drugi - wystawiony na aukcję. Załoga obawia się, że jeżeli nie znajdzie się inwestor lub do postawionej w stan upadłości firmy wróci poprzedni właściciel, zakład może być zamknięty, a ludzie stracą pracę.

- Zamierzamy stanąć na głowie, żeby uratować zakład. Pracujemy pełną parą i wypracowujemy zyski, mamy umowy z odbiorcami co najmniej na trzy lata. Zamknięcie fabryki czy zwolnienia pracowników nie miałyby żadnego uzasadnienia - mówi szef Solidarności w Plastalu Waldemar Piela.

Plastal działa w Gliwicach od 10 lat, na terenie Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. Zakład powstał jako oddział szwedzkiej grupy przemysłowej, która ostatnio nosiła nazwę Plastal Holding AB. Jej większościowym właścicielem był skandynawski fundusz Nordic Capital. Kłopoty zaczęły się w marcu tego roku, kiedy szwedzka spółka-matka ogłosiła bankructwo, a w ślad za nią należące do niej firmy w Niemczech, Szwecji, Włoszech, Norwegii, Belgii i Polsce.

Jak mówią związkowcy, po złożeniu wniosku o upadłość likwidacyjną składający się z dwóch Szwedów zarząd polskiej spółki niemal przestał się nią interesować. W związku z brakiem reprezentacji w kontaktach z kontrahentami, sąd gospodarczy wyznaczył zarządcę przymusowego, który pełnił funkcję zarządu do czasu rozpatrzenia wniosku o upadłość.

W maju sąd ogłosił upadłość likwidacyjną zakładu, a zarządca został syndykiem masy upadłości. Zakład nadal pracował i odzyskał rentowność, której nie miał pod szwedzkim zarządem. Sąd uznał, że najlepszą formą zabezpieczenia roszczeń wierzycieli będzie sprzedaż fabryki na aukcji. Jej termin wyznaczono na 4 listopada, ale do aukcji nie doszło z powodu braku chętnych. Następny termin wyznaczono na 16 grudnia.

- Nie wiemy, jak wytłumaczyć nagły i nieoczekiwany brak zainteresowania potencjalnych inwestorów, których było około dwudziestu - wśród nich największe europejskie koncerny produkujące części dla motoryzacji, m.in. Magnetti Marelli, Magna, Plastic Omnium czy Faurecia - powiedział Piela.

Związkowcy podejrzewają, że wokół zakładu toczy się gra interesów. Plastal Holding AB został zastąpiony przez Plastal Industri, należący do grupy szwedzkich banków pod szyldem Svenska Handels Banken. W skład nowej grupy weszły zakłady w Szwecji, Norwegii i Belgii. Do gliwickiej fabryki dotarły informacje, że byli właściciele chcieliby odzyskać kontrolę nad polską firmą. Załoga boi się, że oznaczałoby to redukcje, obniżki płac lub nawet zamknięcie fabryki.

- Wiemy, że w innych zakładach grupy poważnie zredukowano zatrudnienie i wymuszono na załodze obniżki płac, przy taki samym obłożeniu produkcją - powiedział Piela. Tymczasem jednym z warunków kupna fabryki na aukcji jest przejęcie obecnej załogi i utrzymanie przez inwestora dotychczasowych warunków zatrudnienia.

Pragnący zachować anonimowość przedstawiciel kierownictwa zakładu ocenił w rozmowie z PAP, że niepowodzenie pierwszej aukcji może być efektem nacisku ze strony Szwedów, chcących odzyskać kontrolę nad firmą. W motobranży przed podobnymi transakcjami potencjalni kupcy zwykle proszą o opinię klientów kupowanej firmy - chodzi o potwierdzenie, czy po zmianie właściciela będą oni nadal zainteresowani kontraktami.

Wg rozmówcy PAP, jedni odbiorcy mogą nie sprzyjać sprzedaży polskiej firmy, z kolei inni grożą odejściem, jeżeli kontrolę nad nią odzyskają Szwedzi. Przedstawiciele zakładu spekulują, że możliwe byłoby przejęcie polskiego Plastalu przez grupę Fiata, do której trafia ok. 60% gliwickiej produkcji. Niewykluczone też, że nie zgłaszając się do pierwszej aukcji potencjalni kupcy liczyli na obniżenie ceny, wynoszącej ok. 130 mln zł.

Plastal jest spółką z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w Gliwicach i oddziałem w Poznaniu. Wytwarza plastikowe części do samochodów, m.in. zderzaki, spoilery, kokpity, elementy plastikowej tapicerki, nakładki progów itp. Głównym klientem jest Fiat. Fabryka zatrudnia ok. 760 osób, nie licząc osób zatrudnionych u podwykonawców.
×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

SŁOWA KLUCZOWE I ALERTY

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

FORUM TYMCZASOWO NIEDOSTĘPNE

W związku z ciszą wyborczą dodawanie komentarzy zostało tymczasowo zablokowane.

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!