Producent tapicerki jest pierwszą giełdową ofiarą silnego złotego. Przenosi produkcję na Ukrainę i przymierza się do sprzedaży sztandarowej fabryki w Grodzisku.
Aby odzyskać rentowność, przenosi większość produkcji tapicerki samochodowej na Ukrainę. Proces ten ma zakończyć się w 2010 r. Prawdopodobnie będzie się to wiązać ze sprzedażą lub zamknięciem jednego z polskich zakładów należących do spółki.
Inter Groclin Auto ma teraz trzy fabryki w Polsce (w Grodzisku Wielkopolskim i w Karpicku, które zatrudniają łącznie około 2,5 tys. osób) oraz jeden zakład w Użgorodzie na Ukrainie (zatrudnia 1,2 tys. pracowników). Obecnie generuje on jedną trzecią przychodów grupy kapitałowej (łącznie sięgają one 400 mln zł rocznie).
Kolejny zakład powstaje dalej na Wschodzie, w Dolinie na środkowej Ukrainie. - Fabrykę uruchomimy w II półroczu 2008 r. Proces szkolenia pracowników standardowo potrwa kilka miesięcy - mówi dziennikowi Piotr Musiał, członek zarządu Groclinu. Ich efektywność jest zbliżona do wydajności polskich pracowników, a płace są o połowę niższe.
Wyroby Groclinu w ramach wieloletnich kontraktów kupują najwięksi europejscy producenci komponentów samochodowych. Jednak o ostatniej dużej umowie spółka informowała ponad rok temu, w kwietniu 2007 r. Większość obecnych zleceń będzie wygasać w ciągu 3-4 lat. Nowe kontrakty będą zapewne realizowane głównie przez zakłady ukraińskie - pisze "Parkiet".
Co w takim razie stanie się z polskimi fabrykami? Niewielka część powierzchni produkcyjnej w Grodzisku Wielkopolskim (łącznie około 40 tys. mkw.) zostanie wykorzystana do produkcji farb. Z nieoficjalnych informacji "Parkietu" wynika, że spółka poważnie rozważa sprzedaż pozostałych hal produkcyjnych inwestorowi zainteresowanemu np. przekształceniem ich w powierzchnie magazynowe.
Groclin planuje też sprzedaż innych aktywów. Jak ustalił "Parkiet" 9 lipca podpisze umowę sprzedaży drużyny piłkarskiej Dyskobolia deweloperowi J.W. Construction.