W tym roku padnie rekord importu aut używanych z Unii Europejskiej. Tylko w ciągu 8 miesięcy do rejestracji w izbach celnych zgłoszono przeszło 763 tys. aut. Do końca roku będzie ich pewnie ponad milion.
Dzięki temu już co trzecie auto w Polsce ma mniej niż 10 lat. Co prawda w Europie Zachodniej ich odsetek jest dwa razy wyższy i wynosi 70%, ale eksperci są przekonani, że powoli doganiamy bogatą Unię. - Dojście do poziomu unijnego zajmie nam 10 lat pod warunkiem szybkiego rozwoju gospodarki i dalszego wzrostu płac - uważa Leszek Lerch, analityk rynku samochodowego z firmy Ernst & Young.
Oficjalne statystyki trendu na razie nie pokazują, pisze dziennik 'Polska". Z danych GUS i Centralnej Ewidencji Pojazdów wynika, że w 2007 r. średni wiek zarejestrowanego u nas auta wyniósł nieco ponad 14 lat i był wyższy niż w 2006 r. Statystyki są jednak nieprecyzyjne, bo nie uwzględniają szarej strefy demontażu aut. - Od 6 lat w Polsce co roku nielegalnie rozbiera się ok. 800 tys. pojazdów - mówi Adam Małyszko, prezes stowarzyszenia Forum Recyklingu Samochodów (FORS). - Auta te nadal figurują w statystykach, bo nikt ich nie wyrejestrowuje. W ten sposób zawyża się średni wiek samochodów w Polsce - podkreśla Małyszko.
Oznacza to, że nawet kilka milionów aut to martwe dusze pozostające w rejestrach, choć od dawna niejeżdżące po drogach. Z każdym rokiem ich struktura wiekowa się pogarsza, a to jeszcze bardziej zakłamuje statystki. Efekt? Wg danych na 14,5 mln zarejestrowanych samochodów, aż co trzeci ma od 16 do 30 lat.
Z tego co najmniej kilkaset tysięcy to martwe dusze, nielegalnie rozebrane i zezłomowane na części. Niektórzy trzymają w garażach stare zdezelowane samochody, których nie używają i są właściwie bezkarni, bo sankcje w wysokości 800 euro za brak OC i odholowanie pojazdu (którego zresztą często już nie ma) grożą praktycznie tylko w przypadku kontroli drogowej, pisze "Polska".
Z danych FORS wynika, że złomowane w Polsce legalnie auta mają średnio 16,5 roku, czyli są dwa razy starsze niż przeciętne auto importowane z UE. Rocznie w Polsce złomuje się ok. 1 mln aut (z czego ok. 800 tys. nielegalnie, tylko niecałe 200 tys. zostaje wyrejestrowanych z powodu zezłomowania) i mniej więcej tyle samo sprowadzamy z UE. Rachunek jest prosty - prywatny import przyczynia się do odmładzania parku samochodowego w naszym kraju, chociaż oficjalne dane temu przeczą.
O tym, że jeżdżące w Polsce auta nie są wcale tak stare, jak wynika ze statystyk, świadczą też informacje dotyczące klientów firm ubezpieczeniowych. Dziennik "Polska" uzyskał dane z Link4 i Commercial Union, z których wynika, że średnia wieku ubezpieczonego pojazdu wynosi ok. 10,5 roku, a więc o 4 lata mniej od rynkowej.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Importujemy coraz młodsze samochody