Reforma wojska, która rozpoczęła się wraz z przemianami społeczno-politycznymi w kraju pod koniec lat osiemdziesiątych sprawiła, że z armii zaczęto wycofywać stary sprzęt transportowy, zwłaszcza poradziecki, który był wyjątkowo paliwożerny i do którego brakowało części zamiennych. Armia stanęła przed widmem kłopotów transportowych, które do dziś dokuczają wojsku.
- Na decyzje rozwojowe dotyczące transportu wojskowego trzeba było czekać prawie 20 lat. W tym czasie duża część ciągników oraz samochodów ciężarowych zużyła się.
- Jelcz jest faworytem w produkcji ciągników, samochodów dla wojska, a także podwozi pod wozy amunicyjne dla 120 mm moździerzy Rak oraz modułów ogniowych 155 mm armatohaubic samobieżnych Regina.
- Szansą dalszego rozwoju spółki Jelcz są kontrakty dla Wojsk Obrony Terytorialnej, a krokiem milowym w przyszłość programy artyleryjskie „Homar” czy „Wisła”.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Jelcz. Z progu bankructwa do nowych technologii