KE przestrzega przed "protekcjonizmem" w ratowaniu Opla

KE przestrzega przed "protekcjonizmem" w ratowaniu Opla
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

Komisja Europejska przestrzegła w poniedziałek przed jakąkolwiek formą protekcjonizmu gospodarczego w zabiegach krajów członkowskich o ratowanie fabryk General Motors w UE (Opel i Vauxhall).

"Zasady wspólnego rynku wykluczają protekcjonizm" - oświadczył rzecznik KE ds. konkurencji Jonathan Todd. Podkreślił, że decyzje o pomocy dla fabryk samochodów w UE nie mogą być warunkowane utrzymaniem produkcji w danym kraju.

"Decyzje muszą być podejmowane wyłącznie na podstawie uwarunkowań gospodarczych, a nie z powodów politycznych" - dodał.

To odpowiedź KE na obawy Belgii, zaniepokojonej płynącymi z Berlina doniesieniami, że w związku z przejęciem Opla przez konsorcjum Magna i rosyjski Sbierbank, uratowane będą zakłady w Niemczech, kosztem m.in. zamknięcia do 2010 r. fabryki w Antwerpii (we Flandrii, czyli północnej, niderlandzkojęzycznej części Belgii).

Zakład Opla znajduje się również m.in. w Gliwicach w Polsce.

W poniedziałek premier rządu Flandrii Kros Peeters zabiegał u unijnego komisarza ds. przemysłu, Niemca Guentera Verheugena o uratowanie zatrudniających bezpośrednio 2,6 tys. osób zakładów w Antwerpii.

"Z gospodarczego punktu widzenia jestem przekonany, że Antwerpia jest lepsza niż niejeden zakład w Niemczech" - powiedział Peeters. Do Belgii dołączyły w stanowczych wypowiedziach zainteresowane utrzymaniem swoich zakładów Hiszpania (7 tys. miejsc pracy) oraz Wielka Brytania (5 tys.).

Tygodnik "Der Spiegel" opublikował w poniedziałek raport, według którego zakłady w Antwerpii są bardziej wydajne niż fabryka w Bochum, która - jak wynika z ustaleń z nowymi inwestorami - ma być zachowana.

KE oświadczyła, że nie dysponuje takimi danymi, ponieważ rząd w Berlinie nie podał jeszcze szczegółów planu restrukturyzacji na skutek przejęcia przez Magnę niemieckiej spółki. KE uważa, że zakomunikowanie szczegółów to kwestia tygodni. Zbiegnie się to więc z wyborami parlamentarnymi w Niemczech, w których kanclerz Angela Merkel nie chciałaby być krytykowana za brak obrony niemieckiego przemysłu motoryzacyjnego.

KE zaznaczyła, że będzie się bacznie przyglądać wsparciu publicznemu dla Opla i jego zgodności z unijnymi zasadami konkurencji. Zapowiada spotkanie ministerialne zainteresowanych krajów "kiedy będzie to potrzebne". Niemieckie władze liczą, że w nadchodzących tygodniach uzgodnią z państwami, w których znajdują się fabryki Opla i Vauxhall, sprawę podziału ciężarów związanych z przejęciem spółki, mówiąc o sumie 4,5 mld euro, jaką rząd obiecał wesprzeć transakcję.

W samych Niemczech Magna zamierza zredukować około 3000 miejsc pracy w nowym Oplu, a we wszystkich europejskich zakładach - 10 tys. Według koncepcji Magny w gliwickiej fabryce pracę mogłoby stracić ok. 180 osób.
×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

SŁOWA KLUCZOWE I ALERTY

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: KE przestrzega przed "protekcjonizmem" w ratowaniu Opla

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!