2% rynku, 12-15 salonów sprzedaży - to plany, na pierwszy rok działalności, wracającej do Polski marki Mazda.
James Muir, dyrektor generalny Mazdy na Europę: - Poprawia się sytuacja gospodarcza, rozwija rynek motoryzacyjny, a dzięki temu, mamy szansę na zwiększanie sprzedaży.
Rzeczpospolita przytacza dane: - Przez pięć lat Mazda niemal podwoiła wyniki w Europie. W 2006 r. sprzedaż na Starym Kontynencie przekroczyła 300 tys. aut i była najlepsza od 15 lat.
Wojciech Halarewicz, dyrektor handlowy Mazda Motor Poland (wcześniej przez 11 lat związany z Fiatem): - Budujemy struktury w kraju od zera. Jestem pierwszym i na razie jedynym pracownikiem firmy, ale wkrótce zespół będzie się składał z ok. 20 osób. Stworzymy strukturę sprzedaży głównie na bazie istniejących dealerów innych marek. Chcemy, by sprzedawali w swoich salonach także mazdy. Ale nie rezygnujemy z tworzenia salonów od podstaw, jeśli będzie to uzasadnione. Stawiamy na kompleksową obsługę: sklep połączony z serwisem.
W przygotowaniu powrotu Mazdy na Polski rynek, Halarewicza wspierać będzie 45-letni Shun-suke Hamamoto, który pracuje w europejskich strukturach marki od 6 lat.
Polski debiut planowany jest na maj, gdy zaczną działać 3-4 markowe salony. Docelowo ma ich być 40, a każdy powinien rozprowadzać ok. 200 aut rocznie. Sprzedaż w pierwszym roku powinna przekroczyć 2 tys. pojazdów. Firma chce objąć najpierw 2, a potem 4% rynku. Bezpośredni konkurenci to marki japońskie.
W Polsce od początku dostępna będzie pełna gama modeli taka jak np. w Niemczech: serie 2, 3, 5, 6, sportowe MX-5 i RX-7, uterenowiony CX-7 oraz pickup BT-5O.
Wojciech Drzewiecki z Instytutu Samar wróży Mazdzie sukces, bo w Polsce jest znana i ma pozytywne konotacje.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Mazda będzie gonić japońskich konkurentów