Unoszone do góry drzwi typu gullwing, karoseria z nielakierowanej stali nierdzewnej i czarne matowe koła, a do tego licznik czasu i podręczny reaktor atomowy Mr. Fusion - to kultowy DeLorean przebudowany na wehikuł czasu ze znanego filmu z 1985 roku - "Powrót do przyszłości". Filmowy doktor Brown unowocześnił pojazd wynalazkami z dalekiej przyszłości.... 2015 r. Tylko że tym razem, to nie sportowe superauto z lat 80., lecz nowa Toyota Mirai, samochód na ogniwa paliwowe. Toyota opracowała swój stalowy koncept z okazji premiery modelu w USA, zorganizowanej w dniu przybycia Marty'ego McFly (główny bohater filmu sprzed 26 lat) do naszych czasów.
Toyota rozpoczęła prace nad samochodem na ogniwa paliwowe zaledwie kilka lat później, niż premiera "Powrotu do przyszłości" bo w 1992 r. Pierwszy zestaw ogniw paliwowych firma opracowała w 1995 r. Potrzeba było kolejnych 20 lat, żeby po zbudowaniu kilku wodorowych konceptów japońska marka mogła zaprezentować model produkcyjny i wprowadzić go na rynek. Toyocie udało się obniżyć koszty produkcji napędu na ogniwa paliwowe o 90% w porównaniu z koncepcyjnym modelem FCHV-adv z 2008 r.
Wprowadzenie Toyoty Mirai na rynek w USA nie wiąże się dla Toyoty ze specjalnym ryzykiem - amerykański kontyngent modelu na ten rok został już sprzedany - zebrano 1 900 zamówień.
źródło: Toyota
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Mirai a'la DeLorean - wehikuł czasu