Sebastien Loeb (Citroen C4 WRC), który miał wypadek na IV odcinku specjalnym Rajdu Polski i nie ukończył I etapu zawodów, wystartuje w sobotę do II etapu korzystając z tzw. systemu superally. Pięciokrotny mistrz świata i lider tegorocznego cyklu nie odegra już jednak poważniejszej roli w polskiej eliminacji, ale będzie walczył o punkty dla swego zespołu w klasyfikacji producentów.
siłach trafi do parku zamkniętego. Zawodnik startuje jednak z czasem, do którego dolicza się po 5 minut za każdy nieprzejechany odcinek specjalny. W wypadku Sebastiena Loeba oznacza, to że na starcie II etapu będzie tracił do lidera rajdu Mikko Hirvonena 20 minut i nie będzie miał już szans walki o pozycję w czołówce.
Rajd Polski jest trzecią imprezą, w której francuski mistrz nie stanie na podium. Na Sardynii przegrał po otrzymaniu regulaminowej kary, w Grecji miał poważny wypadek i nie ukończył zawodów, a w Mikołajkach wypadł z trasy na IV odcinku.
W klasyfikacji generalnej rajdu po pierwszym dniu imprezy prowadzi Fin Mikko Hirvonen (Ford Focus WRC), drugi jest jego rodak Jari-Matti Latvala (Ford Focus WRC) ze stratą 8,9 s a trzeci Hiszpan Dani Sordo (Citroen C4 WRC). Najlepszy z Polaków Krzysztof Hołowczyc (Ford Focus WRC) jest na IX pozycji.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Mistrz świata dachował ale ... jedzie dalej