Moto-sektor po przejściach. Widać zmiany

Moto-sektor po przejściach. Widać zmiany
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

Podczas spotkania ekspertów z dziedziny motoryzacji w ramach EEC zastanawiano się nad zmianami trendów w sektorze, do których dochodzi od dobrych kilku lat. Podsumowując główne tezy dyskusji, Mirosław Michna, partner firmy doradczej KPMG wskazuje na podstawowy wniosek: nie widać symptomów gwałtownego rozwoju rynku europejskiego z perspektywy popytu na nowe samochody.

Nastąpiło wyrównanie popytu i podaży, a więc nie ma już powrotu do gwałtownych skoków zapotrzebowania na pojazdy samochodowe na Starym Kontynencie. Jak mówił w Katowicach Jakub Faryś, prezes Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego, największy kryzys sektora mamy już chyba za sobą. - (...) odrabiamy straty od załamania pod koniec poprzedniej dekady. Sprzedaż nowych aut w Europie, poziom ich rejestracji, jest ciągle niższy aniżeli 7 lat temu ale produkcja - zwłaszcza wyższych segmentów - i eksport rosną. Są niespełnione oczekiwania. 10-15 lat temu mówiło się, że w 2015 roku w Polsce będzie się rejestrować milion samochodów. Trudno przypuszczać aby tak miało się stać, skoro podsumowanie roku ubiegłego zamknęło się liczbą poniżej 400 tysięcy zarejestrowanych aut.

Uczestnicy panelu motoryzacyjnego na EEC byli raczej zgodni co do tego, że ciągle widać rozwój polskiego sektora automotive przede wszystkim w zakresie produkcji części i podzespołów.

- To jest tak na prawdę nasza szansa na uczestnictwo w globalnym rynku motoryzacyjnym, bo produkcji własnego samochodu nie mamy, a nie ma też jednoznacznych i istotnych przewidywań co do ulokowania jakiejś nowej fabryki aut w naszym kraju, podsumowywał M. Michna. Zatem pozostaje rozwój produkcji komponentów samochodowych.

Trzeba się skoncentrować na tym co może wspomagać rozwój na terenie Polski, zwłaszcza w regionach: południowym i południowo-zachodnim.

Maciej Gwóźdź - prezes TRW Steering Systems Poland zauważył, że polski system zachęt inwestycyjnych promuje duże zatrudnienie stosunkowo nisko wykwalifikowanych pracowników. Część firm jest skłonna budować centra programistyczne czy badawczo-rozwojowe i ważne, żebyśmy o nie konkurowali, inwestowali w rozwój, a niekoniecznie w wielkie fabryki. Z punktu widzenia polskich firm często barierą jest inwestycja kilkudziesięciu milionów dolarów na wdrożenia. Niestety kuleje współpraca z jednostkami naukowo-badawczymi, a warto, żeby uczelnie, były partnerami podmiotów motoryzacyjnych.

Panel motoryzacyjny EEC wyraźnie wskazał na konieczność stosowania innowacji i rozwijania specjalistycznej kadry i wsparcia ze strony publicznej, administracji rządowej i samorządowej. Duża jest rola Centrów Badawczo-Rozwojowych. Warto, aby w Polsce powstawało ich jak najwięcej.

Szef Fabryki Amortyzatorów Krosno SA, Leszek Waliszewski podkreślał, że sukces polskich producentów części motoryzacyjnych jest uwarunkowany wejściem w kooperację z dużymi wytwórcami zespołów i montowniami samochodów. Niezbędne są spore inwestycje, które wyeliminują przeszkody technologiczne. Istotne są plany dużych dofinansowań działań badawczo-rozwojowych. - Co najważniejsze, trzeba o tym nie tylko mówić ale i po prostu to robić, mówił podczas panelu "motoryzacyjnego" EEC, prezes FA Krosno.

Prezes Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej, Piotr Wojaczek przyznał żartobliwie, że fajnie by było mieć kolejną fabrykę samochodów w strefie ale nie płacze, że jej nie ma. Przypomniał, że zasadniczo, teraz wszyscy mają dobre nieruchomości i infrastrukturę ale tak naprawdę liczy się kompetencja ludzi i sieć dostawców. Nowy producent kreuje nowych kooperantów i formułuje zlecenia tym, którzy już istnieją tak, że albo produkują więcej albo zmieniają profil. Rynek dostawców w Polsce stał się dla wielu producentów aut zbyt płytki i trzeba coś zrobić, żeby nie zostać w tyle.

Podnoszono też kwestie ograniczeń, chociażby w kwestii dostępu do wykwalifikowanej kadry co ma decydujący wpływ na sytuację sektora w przyszłości, na realizację nowych przedsięwzięć. Wiadomo, że nikt nie u nas nie zainwestuje jeśli nie będzie miał kompetentnych pracowników. Do tego pojawiło się zjawisko drenowania rynku, "przeciągania" pracowników z jednej firmy do drugiej co powoduje zamieszanie na rynku. Szansą jest promowanie szkolnictwa zawodowego w tym systemu dualnego, a więc połączenia nauki teorii z praktyczną nauką zawodu. Tu liczą się wszelkie inicjatywy na styku biznesu i edukacji tak aby "wychować" sobie pokolenie inżynierów dokładnie "pod" potrzeby przemysłu, w tym sektora motoryzacyjnego.

Zbigniew Palenica członek zarządu Solaris Bus & Coach SA odniósł się do kwestii zaspokajania potrzeb kadrowych, bo o specjalistów w istocie jest coraz trudniej. Wskazał na "prowadzenie" przyszłych pracowników: klasę patronacką, praktyki, przyjęcia do pracy. Jego firma patronuje klasom zawodowym, np. spawaczy. Solaris zatrudnia inżynierów z 15 krajów, a wynika to ze specyfikacji procesów homologacyjnych.

W opinii eksperta z Ministerstwa Gospodarki, dyrektora Jerzego Majchrzaka, rynek europejski jeszcze przez wiele lat będzie rozwojowy ale czeka go restrukturyzacja. Istotna jest m.in. zmiana filozofii traktowania samochodów u młodego pokolenia. To ze względu na rozwój internetu czy telekomunikacji. Prestiż też nie jest już ważnym czynnikiem. Wg J.Majchrzaka europejski rynek się racjonalizuje i znajdzie granicę 15-16 mln nowych samochodów rejestrowanych rocznie. - Wszystkie firmy europejskie są firmami globalnymi i potrafią reagować na globalne zapotrzebowanie. To Europa dyktuje trendy i trzeba to wykorzystać. Jednak wg eksperta, rozwój produkcji będzie następował poza Starym Kontynentem - tu już nowych fabryk raczej nie będzie, mówił przedstawiciel resortu gospodarki.

Tezy wygłaszane podczas EEC, są w dużym stopniu zbieżne z poglądami kadry menedżerskiej sektora automotive, na co wskazują wyniki badań prowadzonych regularnie przez specjalistów z KPMG. Wskazują oni na konieczność rozwoju technologii i rozwiązań z zakresu optymalizacji wykorzystania platform konstrukcyjnych, zużycia paliwa, jak również dokonania efektywnej relokacji zakładów produkcyjnych z Europy Zachodniej do Europy Środkowej. Nie chodzi tu rzecz jasna o fabryki samochodów ale o wytwórnie części i podzespołów.
×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

SŁOWA KLUCZOWE I ALERTY

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Moto-sektor po przejściach. Widać zmiany

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!