Motofirmy uciekły z recyklingowej pułapki

Motofirmy uciekły z recyklingowej pułapki
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

Wielkie koncerny samochodowe wygrały w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym w Warszawie spór o milionowe opłaty za brak pełnej sieci recyklingu. Główny inspektor ochrony środowiska musi też zwrócić prawie 230 tys.zł kosztów sądowych.

WSA uchylił decyzje, na podstawie których Fiat zapłacił 16 mln zł, Renault 11 mln zł, a Hyundai - 2 mln zł. Przepis, na mocy którego GIOŚ nałożył opłaty za braki w sieci recyklingu, był niekonstytucyjny - głosi orzeczenie.

Ustawa z 2005 r. o recyklingu pojazdów wycofanych z eksploatacji ustanowiła reguły, które stały się pułapką dla firm motoryzacyjnych. Producentów i importerów ponad 1000 pojazdów rocznie zobowiązano do utworzenia pełnej sieci punktów zbierania pojazdów lub stacji demontażu. Miała ona umożliwić oddanie pojazdu w odległości nie większej niż 50 km od miejsca zamieszkania lub siedziby właściciela. Firmy, które się z tego nie wywiązały, zostały obciążone horrendalnymi opłatami za niepokrycie siecią recyklingu całego kraju, chociaż miejsc, w których mieszkańcy mieli ponad 50 km do punktu zbierania, było niewiele.
Zdaniem pełnomocników koncernów tak rozumiany obowiązek był niewykonalny. Ustawę co prawda w 2007 r. zmieniono, ograniczając o 5% obowiązek pokrycia całego kraju siecią zbierania pojazdów oraz różnicując opłaty sankcyjne, ale art. 2 ustawy nowelizującej przewidywał, że nowe przepisy stosuje się do obliczenia opłaty za 2007 r. I właśnie ten przepis uznano za niekonstytucyjny pozostawiał bowiem bez zmian opłaty za 2006 r. Sędzia wyjaśnił, że oceniając go, sąd oparł się m.in. na uzasadnieniu poselskiego projektu zmiany ustawy o recyklingu jako niewykonalnej. Pierwotny projekt nowelizacji przewidywał zresztą, że nowe przepisy będą miały zastosowanie również do opłat za brak sieci za 2006 r.,ale prace komisji sejmowej przeciągnęły się i w 2006 r. nie został objęty przepisem przejściowym. Naruszyło to konstytucyjną zasadę proporcjonalności - ocenił sąd.

Przepis przejściowy nie regulował też sytuacji firm sprowadzających pojazdy, które nie dokonały do 31 marca 2007 samookreślenia opłaty. Należało więc stosować ogólne reguły, a po ocenie, czy bardziej zasadne byłoby zastosowanie przepisów nowych czy dotychczasowych, GIOŚ powinien zastosować nowe. Wyroki są nieprawomocne. GIOŚ może jeszcze wnieść skargę kasacyjną do NSA.
×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

SŁOWA KLUCZOWE I ALERTY

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Motofirmy uciekły z recyklingowej pułapki

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!