Skomentuj 
Podziel się!
Udostępnij
Twittnij
Wyślij
Drukuj
- Nie planuję rewolucji. Firma funkcjonuje bardzo dobrze. Planujemy raczej ewolucyjny rozwój, zakładający przyspieszenie, optymalizację procesów, wykorzystanie nowych inwestycji. Nowe moce produkcyjne dają nam nowe możliwości zwiększenia sprzedaży – mówi Marek Kacprowicz, nowy prezes Alumetalu.
- Nowe moce Alumetalu pozwolą poszerzyć asortyment.
- Motoryzacja w regionie rozwija się tak dynamicznie, że pozostanie podstawą działalności firmy, ale myśli ona także o dywersyfikacji odbiorców.
- Firma zyska nowe stopy i formy ich produkowania.
Rozmawiamy w drugim dniu pana urzędowania. Zwykle w takiej sytuacji nowy prezes zapytany o cokolwiek dotyczącego firmy mówi: „Nie wiem, dopiero się uczę”. Pan, przechodząc na fotel prezesa z rady nadzorczej Alumetalu, chyba nie będzie miał takich problemów?
– Na pewno jest mi łatwiej, bo rada nadzorcza ma bardzo dużo informacji na temat firmy. Zasiadając w radzie, wielokrotnie byłem we wszystkich naszych zakładach. Kadrę kierowniczą wyższego szczebla znam i cenię od lat. Z drugiej strony sytuacja firmy jest na tyle dobra, że nie muszę planować rewolucji, lecz raczej ewolucyjny rozwój, optymalizację procesów i wykorzystanie nowych inwestycji. Przykładem mogą być Gorzyce, w których rusza zwiększona produkcja zapraw aluminiowych. Mamy nowe moce produkcyjne, które w sumie pozwolą nam zwiększyć sprzedaż i poszerzyć asortyment, a wraz z nim grono odbiorców, sięgając do nowych segmentów rynku.
Nowa instalacja miała „co najmniej podwoić” wasze zdolności produkcyjne. Jaka może być jej rzeczywista produkcja?
– Dziś o tyle trudno o tym mówić, że zdolności jeszcze nie są wykorzystane, wiele zależy od struktury sprzedaży, a więc wciąż poruszamy się w sferze przypuszczeń. Szacujemy, że nowa instalacja zwiększyła moce produkcyjne z ok. 8 tys. ton do ok. 20 tys. ton. Będziemy się starali wykorzystać nowe moce tam, gdzie będzie to najbardziej efektywne.
Czytaj także: Alumetal podwoił zdolności produkcyjne w Gorzycach
Nowa instalacja ma także pozwolić wejść w nowe obszary – geograficznie czy w zakresie nowych branż odbiorców?
– Do tej pory dostarczaliśmy aluminiowe stopy wstępne w formie tzw. wafli. Nowa instalacja pozwala na dostarczanie tych stopów także w formie drutu, który jest preferowany przez niektórych odbiorców. Po drugie, uczymy się nowych stopów. Z jednej strony rozszerzamy paletę form, w jakich dostarczamy aluminium, a z drugiej - zakres asortymentowy. To pozwoli nam zwiększyć skalę eksportu i wyjść poza Europę.
W krótkim czasie ukończyliście dwie inwestycje – nową fabrykę w Komarom i poszerzenie zdolności Gorzyc, a zaraz rozpoczynacie kolejną, czyli modernizację Kęt. Co tam się będzie zmieniało?
– Dwie pierwsze lokalizacje zwiększyły nasze możliwości produkcyjne. W wypadku Węgier to także zwiększenie możliwości terytorialnych, bo nowa lokalizacja przybliżyła nas do nowych rynków. Przy produkcji w Polsce koszty logistyki powodowały, że eksport tam był mniej opłacalny.
W Gorzycach zyskaliśmy nowe wyroby, co poprawia nasze zdolności konkurencyjne.
W Kętach inny jest cel inwestycji - zastąpimy starsze urządzenia nowymi, bardziej wydajnymi. Oczywiście, zyskamy też nowe możliwości produkcyjne i zapewne poszerzymy produkcję naszych wyrobów, ale tak jak wspomniałem, przede wszystkim będzie to jednak zastąpienie obecnych mocy produkcyjnych nowymi i zmiana technologii produkcji.
Od lat koncentrujecie się na motoryzacji. Czy pojawiły się inne branże, w których chcecie się rozwijać?
– Z czasem pewnie nastąpi pewna dywersyfikacja, bo zaprawy aluminiowe trafiają do różnych branż, ale na razie motoryzacja to nasz najważniejszy odbiorca. Do Polski i Europy Środkowej wciąż przenoszone są nowe zdolności produkcyjne, ostatnio m.in. Daimler zainwestował w Jaworze na Dolnym Śląsku. Wytwarza się tu coraz więcej części samochodowych i pod tym względem jesteśmy już w Europie potęgą. Kraje ościenne także zwiększają produkcję motoryzacyjną. Mamy więc wciąż wzrost zapotrzebowania w naszej części Europy. Nawet jeżeli produkcja samochodów w Europie Zachodniej nie rośnie, to nie oznacza to, że u nas produkcja części i tym samym zapotrzebowanie na nasze wyroby nie będą w najbliższym czasie rosły.
Czytaj także: Alumetal zmienia prezesa
Wspomniał pan, że nie będzie rewolucji, tylko ewolucja. Jednak różni ludzie mają nieco inne podejście do tych samych spraw. Co pana zdaniem jest najmocniejszą stroną Alumetalu, a co chciałby pan poprawić, wzmocnić?
– Tu odpowiem jak każdy prezes w drugim dniu urzędowania, ponieważ znam firmę mimo wszystko nieco od zewnątrz. Z zarządem współpracowałem ponad 4 lata, ale w innej roli, bo jako członek rady nadzorczej. Zarząd pracował bardzo dobrze, ale na pytanie, czy jest jakaś potrzeba korekty, będę potrafił odpowiedzieć dopiero za jakiś czas.
Co pana skłoniło do przejścia? Zasiadał pan w radzie nadzorczej Alumetalu, ale był także prezesem firmy z całkiem innej branży.
– Znakomitą większość mojej dotychczasowej drogi zawodowej spędziłem w branży metali nieżelaznych, w tym w przemyśle aluminiowym. Niemal 6 lat byłem prezesem Huty Aluminium Konin, która do niedawna produkowała aluminium pierwotne, a obecnie jest liczącym się producentem wyrobów walcowanych. Tam przeprowadzałem dość kosztowny program inwestycyjny, który pozwolił firmie wejść do przemysłu samochodowego i opakowaniowego. Zaopatruje ona m.in. producentów wymienników ciepła – klimatyzatorów i chłodnic samochodowych. Dla mnie jest to więc powrót do branży, w której spędziłem wiele lat i trudno było z takiej okazji nie skorzystać.
Marek Kacprowicz jest absolwentem SGPiS (obecnie Szkoła Główna Handlowa – Warszawa), gdzie ukończył kierunek Ekonomika Handlu Zagranicznego. W swojej karierze zawodowej był m.in. dyrektorem handlowym Impexmetalu, prezesem Huty Aluminium Konin, prezesem Polskiego Stowarzyszenia Producentów Aluminium oraz członkiem Public Affairs Committee - European Aluminium Association w Brukseli.
Grupa Alumetal to producent wtórnych aluminiowych stopów odlewniczych. Specjalizuje się też w produkcji stopów wstępnych, tzw. zapraw aluminiowych, aluminium do odtleniania stali oraz topników i soli. Odbiorcy produktów w ponad 90 proc. należą do przemysłu motoryzacyjnego. W II kwartale tego roku GK Alumetal osiągnęła 450,4 mln zł przychodów ze sprzedaży, o 25,4 proc. więcej niż rok wcześniej.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Motoryzacja będzie podstawą - mówi nowy prezes Alumetalu