Już za rok może splajtować General Motors i Chrysler, trochę dłużej pociągnie Ford. W październiku sprzedaż aut GM spadła prawie o połowę, Chryslera i Forda - o jedną trzecią.
W październiku Amerykanie kupili 838,2 tys. nowych aut, o 32% mniej niż przed rokiem - ogłoszono kilka godzin przed rozpoczęciem wyborów prezydenckich. W liczbach bezwzględnych był to najgorszy miesiąc dla sprzedawców aut w USA od stycznia 1991 r., kiedy to amerykański rynek motoryzacyjny załamał się w czasie wojny w Zatoce Perskiej. Gdyby przez pozostałe miesiące Amerykanie kupowali auta w takim tempie jak w październiku, to w tym roku kupiliby w sumie 10,6 mln samochodów, czytamy w "GW". Tak kiepskiego wskaźnika sprzedaży samochodów w USA nie notowano od lutego 1983 r. - ogłosiła firma Autodata. Jeszcze gorzej wygląda sytuacja, jeśli odnieść liczbę sprzedanych aut do ludności USA. - To mógł być najgorszy miesiąc dla branży samochodowej od początku lat 50., a nawet w całym okresie po II wojnie światowej, biorąc pod uwagę przyrost ludności od tego czasu - uważa Jesse Toprak, analityk firmy Edmunds.com.
- Amerykański przemysł samochodowy jest w głębokiej, naprawę głębokiej recesji. W tej sytuacji sami sobie nie poradzimy - stwierdził Mike DiGiovanni z zarządu GM. Ten właśnie koncern poniósł największe straty w październiku, sprzedając 170,6 tys. samochodów - aż o 45% mniej niż przed rokiem. "Gazeta" przypomina, że sprzedaż aut Toyoty w USA spadła aż o 26% - do 151 tys. sztuk. Sprzedaż Chryslera stopniała o 35%, a Forda o ponad 30%.
Analitycy coraz głośniej mówią o ryzyku bankructwa GM - ciągle największego moto-koncernu świata. Co miesiąc GM traci około 1 mld USD ze swoich rezerw gotówki i wyczerpią się one za rok, pisze "GW". Wtedy znikną także rezerwy gotówki Chryslera. Żeby uniknąć plajty, GM negocjował fuzję z Chryslerem, domagając się 10 mld dUSD od władz USA na wsparcie transakcji. Jednak administracja prezydenta Busha odmówiła pieniędzy, przerzucając ratowanie koncernów na nowego prezydenta.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Motoryzacja USA idzie na dno?