Nexteer zmienia organizację – przygotowuje się na wzrost i zmianę technologii

Nexteer zmienia organizację – przygotowuje się na wzrost i zmianę technologii
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

Na pewno czeka nas zmiana technologii. Wszystkie firmy automotive nad tym pracują. Z przygotowywaniem przełomowych rozwiązań jest trochę jak z wylewaniem ketchupu z butelki – kiedy się nią potrząsa nad potrawą, nigdy nie ma pewności, w którym momencie i ile z tej butelki się wyleje – mówi Witold Sałandyk, nowy dyrektor zakładu w Tychach.

  • Z początkiem roku Nexteer zmienił strukturę swoich fabryk w Polsce – Gliwice i Tychy są teraz niezależnymi zakładami.
  • Rozwijające się dotąd w umiarkowanym tempie zakłady czeka znaczne przyspieszenie.
  • Ośrodek badawczo rozwojowy w Tychach pracuje nad rozwiązaniami dla samochodów elektrycznych i autonomicznych.


Zaczął pan pracę na stanowisku dyrektora Nexteer w Tychach na początku roku, kiedy zaczęły się zmiany w strukturze firmy. Na czym polegają?

- Zmienia się struktura operacyjna Nexteera. Koncern jest podzielony na trzy dywizje – Ameryka Północna, Azja i Pacyfik oraz EMEA i Ameryka Południowa. Do tej pory było tak, że Gliwice i Tychy były jedną spółką, która miała część wspólnych elementów, np. w kwestiach rachunkowych. Dyrektorzy tych zakładów mieli niewiele autonomii, za to silne były tzw. funkcje centralne, takie jak finanse czy działy personalne. Postanowiono dać fabrykom więcej autonomii i przekazać im te funkcje. Obecnie zakłady są traktowane jako niezależne jednostki i dyrektorzy będą mieli więcej autonomii operacyjnej. W regionie EMEA, w którym do niedawna był jeden zakład w Tychach (z halą w Gliwicach), teraz będą trzy – w Tychach, Gliwicach i Kenitrze w Maroku.

Co robił pan przed przejściem do Nexteera?

- Od roku 2004 pracuję w branży automotive. Zaczynałem w czasach, kiedy w strefach ekonomicznych startowało wiele firm motoryzacyjnych. Jedną z nich była niewielka firma japońska Kotani, która postanowiła postawić fabrykę w Gliwicach. Byłem pierwszym pracownikiem. Pierwszy rok przepracowałem w Japonii, ucząc się zasad funkcjonowania firmy, a potem uczestniczyłem w budowie zakładu w Polsce. Zamontowaliśmy maszyny, rozpoczęliśmy produkcję i zaczęliśmy przynosić zyski, ale przyszedł kryzys roku 2009 i Japończycy postanowili wycofać się z Polski. Zakład przejęła niemiecka firma Hirschvogel, która zaproponowała mi objęcie stanowiska dyrektora zakładu i prezesa oddziału w Polsce. Przez 5 lat prowadziłem fabrykę w Gliwicach, która w tym czasie zaczęła dobrze funkcjonować i przynosić znaczne zyski. Firma zaproponowała mi objęcie stanowiska dyrektora zakładu w Stanach Zjednoczonych, gdzie spędziłem ostatnie 5 lat.
×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

SŁOWA KLUCZOWE I ALERTY

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Nexteer zmienia organizację – przygotowuje się na wzrost i zmianę technologii

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!