Nawet biorąc pod uwagę radosne wieści firm wyliczających swoje zyski koniec kryzysu w motoryzacji dostrzegalny jest przede wszystkim poza Europą, pisze Wyborcza.biz.
Wyborcza. biz przytacza też czwartkowe wysokie notowania Volkswagena spowodowane informacją, że w II kwartale koncern zarobił na czysto 1,25 mld euro - cztery razy więcej niż przed rokiem i niemal dwa razy więcej od prognozy analityków. Przyrost zysków ze sprzedaży aut VW za półrocze wyniósł 2,8 mld euro (+1,6 mld euro).
Renault ogłosiło, że pierwszą połowę roku zakończyło z czystym zyskiem 780 mln euro, podczas gdy przed rokiem koncern był pod kreską na 2,7 mld euro. Podobnie u Daimlera, który w ostatnim kwartale wypracował 1,3 mld euro zysku netto, podczas gdy przed rokiem miał 1,06 mld euro strat. Daimler zapowiada 6 mld euro zysków.
Wyborcza.biz pisze o światełku w tunelu widzianym przez dołujących ostatnio producentów aut ciężarowych. Kwartalny zysk ogłosił MAN, a Scania miała rekordowe 17% marży zysku operacyjnego.
Wyborcza.biz chłodzi jednak emocje przytaczając opinię Andre Lacroix z międzynarodowej firmy dealerskiej Inchcape: - Wychodzenie z kryzysu nie dokonuje się równomiernie. Obserwujemy bardzo mocne odbicie w regionie Azji-Pacyfiku i, ogólnie rzecz biorąc, na wschodzących rynkach, a jednocześnie bardziej umiarkowany wzrost na rynkach dojrzałych.
I faktycznie, najbardziej tłuste zyski mają gracze na rynkach Chin, Brazylii i Indii. Z kolei nioepokój budzi sytuacja w Europie gdzie skończyły się "premie wrakowe", które w ub.r. pozwoliły sprzedać w Unii Europejskiej 14,5 mln aut. Efekt braku premii jest juz widoczny - w pierwszej połowie roku sprzedaż aut w UE spadła o 1/10.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Nie ogłaszajmy końca motokryzysu w Europie