Mimo, że w Polsce spodziewany jest przyrost sprzedaży nowych pojazdów, na świecie może być z tym różnie. Opłaty za zatruwanie środowiska zaszkodziły sprzedaży aut. Rekordowe ceny ropy i lęk przed spowolnieniem gospodarczym mogą spowodować dalszy spadek.
W Europie było różnie. Sprzedaż w Niemczech osiągnęła w 2007 r. poziom najniższy od 17 lat 3,149 mln (-9%), w grudniu zmalała aż o 20% - ale rok temu była wyjątkowa i z powodu wyższego VAT od stycznia. Niemieckie auta cieszą się jednak dużym wzięciem zagranicą. Dało to kolejny, piąty rok rekordowego eksportu 4,3 mln pojazdów (+11%). W tym roku stowarzyszenie producentów VDA jest ostrożnie optymistyczne: liczy na lekką poprawę rynku wewnętrznego. Niemcom grozi jednak utrata za kilka lat pierwszego miejsca w Europie na rzecz Rosji.
Włosi uznali, że pora przesiąść się do nowych aut. Pomogła im w tym decyzja rządu o rabatach przy kupnie nowego pojazdu, przyjaznego środowisku. Sprzedaż w ub.r. wzrosła o 7,07%, do 2.49 mln, w grudniu o 14,08%, Fiata o 19,5%. Grupa z Turynu sprzedała 50 848 aut w grudniu i 780,2 tys. w całym roku, zwiększając udział w rynku do 31,3%. Sam tylko Fiat sprzedał 603 tys., najwięcej Punto i Panda.
Jak pisze Rzeczpospolita, francuskie firmy też mają powody do zadowolenia: roczna sprzedaż poprawiła się o 3,2%, do 2,065 mln szt., a w grudniu nastąpił skok, gdy władze ogłosiły system dopłat i rabatów zależnie od emisji spalin. Zagraniczni rywale osiągnęli wynik lepszy od wzrostu całego rynku: +8,8%, do 994,2 tys., zwiększając udział rynkowy do 48,2%.
W Hiszpanii decyzje rządu o zmianie stawek podatkowych sprawiły, że rynek zmalał w 2007 r. o 1,2%, do 1.6 mln, a organizacja producentów Anfac zakłada podobny wynik w roku bieżącym.
Rzeczpospolita pisze, że sprzedaż w Belgii ustabilizowała się na poziomie 524,8 tys. pojazdów, a w Holandii nastąpił spadek o 3,4% do 487 tys.
Perspektywy pobytu w Europie w tym roku są niepewne. Analitycy rynku spodziewają się zmniejszenia sprzedaży. To dość łagodna perspektywa, bo w przypadku pełnej recesji w spożyciu jak w latach 70 czy 90 można by zakładać załamanie się rynku o 10 i więcej procent. Na rynek aut będą mieć też wpływ decyzje UE o ograniczaniu emisji spalin i karach za przekraczanie limitów, choć nastąpi to najwcześniej w 2012 r.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Niepewne perspektywy dla rynku nowych aut